Stan zawieszenia
14.01.2004 06:47
ITI wydało już tyle na audyt i przygotowanie do wejścia na Łazienkowską, że wycofanie się z zakupu Legii byłoby zbyt dużą stratą. Nie jest to opinia odosobniona, ale wiele będzie zależało od porozumienia z władzami Warszawy. Teren, na którym stoi stadion, jest bowiem własnością miasta (nabyty od Agencji Mienia Wojskowego za 16 mln zł), które w najbliższym czasie zamierza rozpisać przetarg na budowę nowego obiektu. Prezesi Jan Wejchert i Mariusz Walter zapowiadają jednak, że jeżeli ITI nie uzyska pozycji uprzywilejowanej, wycofają się z transakcji. Sytuacja nie sprzyja budowaniu planów podboju nie tylko europejskich, ale nawet krajowych boisk.
- Rzeczywiście, mamy w klubie jakby stan zawieszenia - mówi dyrektor sportowy Legii Jerzy Engel. - Nie dotyczy to oczywiście naszej działalności bieżącej. Trudno jednak coś planować na dłuższą metę, gdy w perspektywie jest zmiana właściciela. Najbardziej tę niepewność jutra widać po piłkarzach. Kilka razy już odpowiadałem zawodnikom, że sam nie wiem, czym zakończy się sprawa zakupu akcji Legii przez ITI. Audyt firmy McCann Ericsson na Łazienkowskiej trwa. Nie znamy oczywiście jego wyników. Nic jednak nie wskazuje, aby wypadł dla klubu źle. Wprawdzie długi Legii są teraz trochę wyższe niż w listopadzie, ale wynika to po prostu z rosnących procentów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.