Stanisław Czerczesow: Piłkarz ma zachowywać się jak żołnierz
19.10.2015 11:34
Mógł Pan pracować w Anży Machaczkała. Tam zarobiłby Pan dużo więcej. A jednak wybrał Pan Warszawę i mniejsze zarobki.
- Mogłem tam pracować, to prawda, ale powiedz mi, proszę, czy jest na świecie taki człowiek, który zarobił wszystkie możliwe pieniądze?
Nie ma.
- Więc chcesz, żebym ja był pierwszy? Pieniądze są ważne, to prawda, ale nie najważniejsze. Liczy się mój charakter i charakter klubu. Liczy się to, czy w danym miejscu człowiek czuje się dobrze. Czy piłkarze są fajni, czy pracuje się z nimi przyjemnie. To często jest istotniejsze niż korzyści materialne. Okazało się, że z Legią myślimy o tych kwestiach podobnie. Dlatego tutaj jestem. Już jako piłkarz wyznawałem zasadę, że „it’s not only about the money”, nie zawsze chodzi o kasę.
Maciej Rybus powiedział kiedyś, że po Pana odejściu drużyna jeszcze kilka miesięcy grała dobrze, bo bazowała na pracy, którą Pan wykonał. „A później to się skończyło i o mało nie spadliśmy z ligi” - wspominał.
- Czyli po Czerczesowie… Tu zmieniam drużyny [Czerczesow pokazuje palcem na głowę].
Chodzi o mentalność? Jak Pan to robi?
- Jak? Jak umiem. To moje. Jak to robię, powiem ci za kilka miesięcy. Wtedy będziesz mógł też porozmawiać z moimi piłkarzami. Oni też ci powiedzą. Piłkarz to nie jest żołnierz, chociaż tak ma się zachowywać. Ja mu daję zadanie, a on ma je wykonać i tyle. Nie lubię tych, co robią za dużo albo za mało. On ma wiedzieć, co ma robić, i co umie. Bo piłkarz nie powinien myśleć o tym, czego nie potrafi. To sprawia dyskomfort. On ma wykonywać polecenia.
Co dokładnie chciałby Pan z Legią osiągnąć?
- Chcę sprawić, że w Legii znów będzie to, co było kiedyś. Mam na myśli to, że Legia kiedyś dominowała, była liderem. Teraz ma być podobnie. Chcę, abyśmy osiągnęli poziom, który pozwoli nam zaistnieć w poważnym futbolu.
Zapis całej rozmowy z trenerem Legii Stanisławem Czerczesowem można przeczytać w "Polsce the Times".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.