News: Stanisław Czerczesow: Siądziemy z włodarzami do rozmów

Stanisław Czerczesow: Piłkarz ma zachowywać się jak żołnierz

Marcin Szymczyk

Źródło: Polska The Times

19.10.2015 11:34

(akt. 05.01.2019 10:39)

- Czy marzy mi się Liga Mistrzów z Legią? Tak. Ale gadać to jest łatwo. Każdy może gadać. Wszyscy gadają. A my będziemy pracować. Jeśli zasłużymy na awans, to futbolowy Bóg nam pomoże. Prezes powiedział, że możemy tam zagrać. Ja też tak mówię. Teraz tylko trzeba to udowodnić na boisku. Inni przecież też mają takie plany. Ale na pewno chciałbym, żeby ten awans nam się udał. To jeden z moich celów - mówi trener Legii Stanisław Czerczesow w rozmowie z "Polską the Times".

Mógł Pan pracować w Anży Machaczkała. Tam zarobiłby Pan dużo więcej. A jednak wybrał Pan Warszawę i mniejsze zarobki.


- Mogłem tam pracować, to prawda, ale powiedz mi, proszę, czy jest na świecie taki człowiek, który zarobił wszystkie możliwe pieniądze? 


Nie ma.

- Więc chcesz, żebym ja był pierwszy? Pieniądze są ważne, to prawda, ale nie najważniejsze. Liczy się mój charakter i charakter klubu. Liczy się to, czy w danym miejscu człowiek czuje się dobrze. Czy piłkarze są fajni, czy pracuje się z nimi przyjemnie. To często jest istotniejsze niż korzyści materialne. Okazało się, że z Legią myślimy o tych kwestiach podobnie. Dlatego tutaj jestem. Już jako piłkarz wyznawałem zasadę, że „it’s not only about the money”, nie zawsze chodzi o kasę.


Maciej Rybus powiedział kiedyś, że po Pana odejściu drużyna jeszcze kilka miesięcy grała dobrze, bo bazowała na pracy, którą Pan wykonał. „A później to się skończyło i o mało nie spadliśmy z ligi” - wspominał.


- Czyli po Czerczesowie… Tu zmieniam drużyny [Czerczesow pokazuje palcem na głowę].


Chodzi o mentalność? Jak Pan to robi?


- Jak? Jak umiem. To moje. Jak to robię, powiem ci za kilka miesięcy. Wtedy będziesz mógł też porozmawiać z moimi piłkarzami. Oni też ci powiedzą. Piłkarz to nie jest żołnierz, chociaż tak ma się zachowywać. Ja mu daję zadanie, a on ma je wykonać i tyle. Nie lubię tych, co robią za dużo albo za mało. On ma wiedzieć, co ma robić, i co umie. Bo piłkarz nie powinien myśleć o tym, czego nie potrafi. To sprawia dyskomfort. On ma wykonywać polecenia.


Co dokładnie chciałby Pan z Legią osiągnąć?


- Chcę sprawić, że w Legii znów będzie to, co było kiedyś. Mam na myśli to, że Legia kiedyś dominowała, była liderem. Teraz ma być podobnie. Chcę, abyśmy osiągnęli poziom, który pozwoli nam zaistnieć w poważnym futbolu.



Zapis całej rozmowy z trenerem Legii Stanisławem Czerczesowem można przeczytać w "Polsce the Times".

Polecamy

Komentarze (32)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.