News: Stanko Svitlica: Brak gotowych do gry piłkarzy kłopotem Legii

Stanko Svitlica: Legia znów ma swój styl

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: sport.tvp.pl

26.12.2019 19:25

(akt. 26.12.2019 19:25)

- Każde początki bywają trudne, ale przykład Aleksandara Vukovicia pokazuje, że na szacunek pracuje się poprzez ciężką pracę i wyniki. To legionista, który wie, co powinien robić, by drużyna się rozwijała i kierowała w dobrym kierunku. Legia jest na drodze do tego, by na koniec sezonu świętować mistrzostwo - mówi były napastnik Legii, Stanko Svitlica w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Udana w wykonaniu Legii była zwłaszcza druga połowa rundy. Wtedy wicemistrzowie Polski wygrali dziewięć z jedenastu meczów. Jakie wrażenia towarzyszyły oglądaniu meczów warszawian?

- Widziałem, że Legia została nakierowana na właściwe tory. Podobał mi się charakter trenera i drużyny. Szansę dostali młodzi zawodnicy, którzy nie zawodzą. Ale trzeba też spojrzeć na początek. Pamiętam jak w pierwszych meczach sezonu grał Sandro Kulenović. Było wiele krytyki, ale skończyło się tym, że Legia nieźle zarobiła sprzedając go do Dinama Zagrzeb. Wniosek jest taki, że nie był to zły krok. Teraz duże wrażenie robi na mnie Michał Karbownik, który pokazuje się z dobrej strony. Nie sposób nie zauważyć, jak odżyli Jose Kante i Jarosław Niezgoda, który nie ma już problemów zdrowotnych. Najlepszy strzelec Ekstraklasy jest zdrowy, dostał szansę i w pełni ją wykorzystuje. Ta sytuacja pokazała, że Vuković jest trenerem, który potrafi poczekać na zawodnika, ale potem doskonale wie, kiedy wpuścić go na boisko. Obaj napastnicy grają bardzo dobrze, a Legia czerpie z tego efekty.

To pewna ironia losu, że obaj obecni napastnicy Legii, wcześniej byli "odstrzeleni".

- Siłą ataku Legii są teraz zawodnicy wyeliminowani przez Ricardo Sa Pinto. Teraz obaj zostali przywróceni do życia, a o swojej klasie świadczą strzelanymi golami. Mam przeczucie, że może być jeszcze lepiej. Wiele zależy od zimowych przygotowań, ale też tego, jak będzie wyglądał zespół przed startem rundy wiosennej. Cały czas czytam, że Niezgoda może zmienić klub… Byłoby szkoda żegnać się z Niezgodą. To piłkarz, który gdy gra, może być zwiastunem strzelonego gola. Legia zawsze potrzebuje bramkostrzelnego napastnika. Wrócił do wysokiej formy i wszyscy fani stołecznej drużyny mogą się cieszyć z faktu, że taki piłkarz jest w składzie. A przecież niewiele brakowało, by nie było go w klubie za sprawą Sa Pinto.

Wróćmy do teraźniejszości. Rewolucja kadrowa posłużyła Legii? Latem dokonano wielu zmian.

- Być może pewna zmiana pokoleniowa była potrzebna. Po długim czasie przy Łazienkowskiej, niektórzy gracze mogli mieć inny poziom motywacji. Czasami potrzeba nowych wyzwań. Vuković razem z działem sportowym najlepiej wiedzą, co zrobili. Najbardziej żałuję, że w drużynie nie został jeszcze przez rok Miroslav Radović. To gracz mający wiele doświadczenie. Mógłby się wciąż przydać drużynie. Legendami Legii są Lucjan Brychczy, Kazimierz Deyna i Jacek Zieliński. Dalej jest właśnie Radović, który mógłby się przez ten czas żegnać z klubem, a przy okazji pomagać zespołowi swoimi umiejętnościami. Koniec końców, w Warszawie jest teraz dobry zespół i ma doskonałego lidera w postaci Artura Jędrzejczyka. Gra świetnie i mocno pomaga drużynie. Patrzę na całokształt i kojarzy mi się ostatni wywiad Cezarego Kucharskiego, który czytałem na "Legia.Net". Mój kolega z boiska to mądry człowiek. Stwierdził, że być może Vuković będzie trenerem na lata. Myślę tak samo. To szkoleniowiec, który może na długo zagościć na ławce trenerskiej Legii.

Zapis całej rozmowy ze Stanko Svitlicą można przeczytać na sport.tvp.pl

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.