Stefan Majewski

Stefan Majewski: Mecz Cracovia – Legia będzie bardzo interesujący

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: gazetakrakowska.pl, Gazeta Krakowska

05.12.2021 15:15

(akt. 05.12.2021 13:58)

Stefan Majewski reprezentował Legię Warszawa w latach 1979-1984, rozegrał 182 mecze i sięgnął z nią po dwa Puchary Polski. Dziś jest dyrektorem sportowym Cracovii, z którą w niedzielę (5.12, godz. 20:00) zmierzą się aktualni mistrzowie kraju. Były zawodnik m.in. "Wojskowych" rozmawiał z "Gazetą Krakowską" przed nadchodzącym spotkaniem, mówił też o wspomnieniach z gry w stołecznym klubie.

Majewski miał świetne wejście w Legii. W pierwszym meczu, ze Śląskiem Wrocław (2:0), strzelił dwa gole. - Tak, debiut był fantastyczny. Występowałem jako pomocnik, uważano mnie za zawodnika, który ma najlepszą wydolność. Grałem więc w drugiej linii, na boku pomocy, dopiero potem przeszedłem na środek obrony.

Byłego piłkarza "Wojskowych" spytano o to, czy fani mieli dla nich wyrozumiałość i akceptowali fakt, że nie zdobywali mistrzostw Polski. - Kibice zawsze chcą sukcesów, ale na nich nie mogę narzekać. Śpiewali taką przyśpiewkę: „Dwie bramki Majewski, dwie bramki Topolski i Legia jest mistrzem Polski”. Byłem lubiany przez kibiców. Była wtedy większa wiara w zawodników, nawet jak się coś nie udało, nie było hejtu.

Została poruszona też kwestia sentymentu do stołecznego klubu. - Człowiek musi pamiętać to, że tam osiągnął największe sukcesy. Byłem tam 6 lat w najlepszym wieku dla piłkarza. Przetrwały przyjaźnie z tamtych czasów – z Pawłem Janasem, Leszkiem Ćmikiewiczem, Ryśkiem Milewskim. Mam kontakt z Andrzejem Buncolem, choć on przebywa w Niemczech.

Zapytany o serię Legii, która w ostatnich tygodniach poniosła siedem porażek z rzędu w lidze, odpowiada: - Chyba nie ma takiego człowieka, który nie byłby zaskoczony tym faktem. Nikt by nie wytypował tylu porażek z rzędu. To był szok.

- W ostatnim czasie Legia wcale nie wygrywała wszystkich meczów z Cracovią w Krakowie, było kilka remisów. Pamiętajmy o sile Legii, a remis z zespołem, który zdobywał mistrzostwo Polski trzeba doceniać. W piłce nożnej nie można prawie niczego przewidywać, bo przecież często zdarza się, że pierwsza drużyna z tabeli przegrywa z ostatnią, w koszykówce, czy siatkówce nie jest to możliwe. To będzie na pewno bardzo interesujący mecz. Jednoznacznie nie można stwierdzić, kto będzie zwycięzcą – dodał 65-latek.

Całą rozmowę ze Stefanem Majewskim można przeczytać w serwisie gazetakrakowska.pl.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.