Domyślne zdjęcie Legia.Net

Surma: Ruch lepszy przy Łazienkowskiej

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

30.04.2010 19:54

(akt. 16.12.2018 05:12)

<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:TrackMoves/> <w:TrackFormatting/> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:DoNotPromoteQF/> <w:LidThemeOther>EN-US</w:LidThemeOther> <w:LidThemeAsian>X-NONE</w:LidThemeAsian> <w:LidThemeComplexScript>X-NONE</w:LidThemeComplexScript> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> <w:SplitPgBreakAndParaMark/> <w:DontVertAlignCellWithSp/> <w:DontBreakConstrainedForcedTables/> <w:DontVertAlignInTxbx/> <w:Word11KerningPairs/> <w:CachedColBalance/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> <m:mathPr> <m:mathFont m:val="Cambria Math"/> <m:b
Występował Pan zarówno w barwach Ruchu, jak i Legii. Jak Pan oceni możliwości obydwu zespołów?

- Obecnie większy potencjał ma Ruch. Motorycznie są zdecydowanie silniejsi, może nie aż tak, jak w poprzedniej rundzie, ale mimo wszystko moim zdaniem to właśnie chorzowianie są faworytem jutrzejszego spotkania.

Ruch jest rewelacją ligi. Czy spodziewał się Pan tak świetnej postawy „Niebieskich” w tym sezonie?

- Absolutnie nie. W zeszłorocznych rozgrywkach do końca walczyli o uniknięcie degradacji, zgromadzili zaledwie dwa punkty więcej niż Lechia Gdańsk, w której obecnie występuję. Spodziewałem się, że w tym sezonie będą prezentowali się lepiej, ale ich gra przechodzi najśmielsze oczekiwania.

A Legia? Nie jest Pan zaskoczony stosunkowo słabą postawą podopiecznych Stefana Białasa?

- Nieszczególnie. Warto zauważyć, że Legia większość sezonów kończy na 2-3 miejscu. Mistrzostwo Polski statystycznie zdobywa raz na 10 lat, za moich czasów było identycznie. Niemniej jednak presja niezmiennie jest duża, a w tym sezonie doszedł jeszcze aspekt kibicowski. Ciężko się gra bez dopingu.

Na co warszawianie powinni zwrócić szczególną uwagę w grze Ruchu, czego powinna się wystrzegać?

- Nie chciałbym wdawać się w takie dywagacje z prostej przyczyny – nie jestem trenerem. To zadanie trenera Białasa i nie chciałbym wchodzić w jego kompetencje.

Grywał Pan zarówno w Legii przeciw Ruchowi, jak i w Ruchu przeciwko Legii. Jak Pan wspomina tamte spotkania? Czy wyzwalały jakieś szczególne emocje?

- Na pewno te spotkania dla Ruchu były ważniejsze, niż dla Legii. Legioniści emocjonowali się przede wszystkim spotkaniami z Lechem Poznań i Wisłą Kraków, nie zajmując się szczególnie Ruchem. Był to po prostu kolejny ligowy pojedynek. Dla „Niebieskich” natomiast Legia była najważniejszym rywalem, zaraz po zabrzańskim Górniku.

W jednym ze spotkań między Ruchem a Legią trafił Pan do siatki... własnego zespołu.

- Tak, pamiętam to spotkanie jak dziś, polegliśmy wówczas aż 0:4. „Pokonałem” wówczas broniącego bramki Ruchu Marka Matuszka. Tak wysokie porażki nie przydarzały nam się często w pojedynkach z Legią, ale faktem jest, że u siebie najczęściej przegrywaliśmy. Dużo lepiej Ruch radzi sobie na Łazienkowskiej, gdzie nieraz zwyciężał bądź remisował, czy to w lidze, czy w Pucharze Polski.

Komu będzie Pan kibicował w jutrzejszym spotkaniu?

- Nikomu. Nie podgrzewam się tym meczem, nie jest on dla mnie szczególnie ważny. Aktualnie rozgrywamy spotkania co trzy dni, a prawie codziennie gra ktoś inny. Prawdopodobnie nie obejrzę nawet meczu, gdyż mamy naprawdę mało czasu. Wynik tego pojedynku nie jest więc dla mnie istotny.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.