Świątek wygrała bitwę! Do turnieju głównego jeden krok
30-12-2018 / 00:19
(akt. 30-12-2018 / 00:28)
W piątek Świątek pokonała w kwalifikacjach reprezentantkę gospodarzy, Elys Venturę. Dzień później legionistka zmierzyła się z nieco wyżej notowaną Amerykanką, Claire Liu. W pierwszym secie rok starsza rywalka Polki wygrała 6:3. Świątek zdecydowanie gorzej prezentowała się w serwisie, popełniając pięć podwójnych błędów.
W drugiej partii, walka trwała dłużej. Dwie mistrzynie juniorskiego Wimbledonu (Liu wygrała w 2017 roku, Świątek 12 miesięcy później) stoczyły zażarty bój. Wydawało się, że Amerykanka spokojnie doprowadzi spotkanie do końca i awansuje, ale Polka złapała drugi oddech i doprowadziła do stanu 6:5. Przy tym rezultacie doszło do epickiego gema. Legionistka zdobywała przewagę, przeciwniczka doprowadzała do remisu. Ostatecznie Świątek zwyciężyła i po 90 minutach rywalizacji, doprowadziła do rozegrania kolejnego seta!
Świątek ograniczyła podwójne błędy serwisowe i choć wciąż podawała gorzej od rywalki, nie przeszkadzało jej to przeć do przodu. Polka rozpoczęła trzeci set od prowadzenia 2:0, choć Amerykanka szybko wyrównała. Potem rozpoczął się jednak koncert legionistki. Tak wygrała jeden, drugi i trzeci gem - zrobiło się 5:2. Warszawianka nie odkładała przyjemności na potem - przełamała rywalkę i ograła ją 6:2 awansując do kolejnej rundy.
Polka o udział w turnieju głównym zmierzy się z wygraną spotkania Jamie Loeb - Jana Cepelova. Awans do I rundy zawodów w Auckland jest o krok!
WTA Auckland - kwalifikacje:
I runda: Iga Świątek - Elys Ventura 2:0 (6:2, 6:2)
II runda: Iga Świątek - Claire Liu 2:1 (3:6, 7:5, 6:3)
Komentarze (21)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Legia to nie tylko piłka nożna. Inne sekcje powinny mieć wiecej wsparcia.
Oby udało się przejść ostatnią rundę i zaliczyć mecz w turnieju głównym, a później kwalifikacje AO.
Fajnie jakby tenis był teraz kojarzony z Warszawą i Legią, bo przez Radwańską to była mowa tylko o Krakowie.
Dlaczego Legionistka mi podkreślał na czerwono ? Prawidłowe słowo.