News: Święta legionistów

Święta legionistów

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt, Legia.Net

24.12.2015 13:09

(akt. 07.12.2018 17:58)

Nemanja Nikolić jest Węgrem, Aleksandar Prijović Szwajcarem, a Stojan Vranjes Bośniakiem. Wszyscy jednak spędzą święta w Serbii. - W mojej rodzinie święta Bożego Narodzenia są podwójne, co z pewnością nie jest częstym zjawiskiem. Najpierw lecimy z rodziną na Węgry, tam z żoną, dziećmi i resztą bliskich spędzimy czas świąt. Na Węgrzech stół wigilijny czy tradycje są takie, jak w większości krajów Europy. Po 26 grudnia udamy się do Serbii. Tam będziemy żegnać stary rok i witać nowy, życzyć sobie wszystkiego co najlepsze w kolejnych 12 miesiącach. Potem będziemy obchodzić po raz drugi Boże Narodzenie, tym razem prawosławne. Na stolę znajdą się głównie ryby i mięso. Lubię spróbować wszystkiego. Może dlatego, że moja żona kapitalnie gotuje i przepadam za jej kuchnią. Ale pod tym względem wigilijne menu w Serbii i na Węgrzech jest podobne - zdradza najlepszy strzelec ekstraklasy, Nemanja Nikolić.

fot. FotoPyK

Aleksandar Prijović - Serbowie obchodzą Boże Narodzenie podobnie jak Szwajcarzy. Podobne są zwyczaje, podobne potrawy na stole wigilijnym. To czas na wyciszenie, oderwanie się od wszystkich problemów, od codzienności. To idealny moment na odpoczynek po całym roku pracy.


Stojan Vranjes - Dla mnie święta rozpoczną się po Nowym Roku. Będą po serbsku, bo jestem wychowany według doktryny ortodoksyjnej. W Wigilię trzeba do domu przynieść kawałek dębu, później uroczyście piecze się mięsiwa. Życzymy sobie wszystkiego dobrego, nie zabraknie kolędników i wizyty w cerkwi. Stół wigilijny zapełnia się jedzeniem dopiero podczas pierwszego dnia świąt, a obiad poprzedza dzielenie się chlebem.


Ivica Vrdoljak - Święta jak zawsze spędzę w Chorwacji ze swoją rodziną. Nie widzimy sie przez większość roku z pozozostała częścią rodziny, bo mieszkamy w Polsce, w Warszawie, a Chorwację jedynie odwiedzamy. Ale gdy siądziemy przy jednym stole, zawsze jest miło i wesoło. Szkoda, jedynie, że pewnie znów zabraknie śniegu, który daje dzieciakom tyle frajdy. Swięta wyglądają podobnie jak w Poslce. Kiedyś były potrawy tradycyjne, ale dziś wiele rodzin od tego odeszło, dziś każdy patrzy na kalorie, ma swoją dietę. Najbardziej lubię sarmę, która przypomina trochę polskie gołąbki. Święta to też czas odpoczynku - głównie psychicznego.


Jakub Rzeźniczak - Święta z rodziną. Mój tata jest kucharzem i on dba o to, by na stole znalazły się wszystkie potrawy wigilijne. Mam słabość do pierogów, które mogę pałaszować w każdej ilości, a potem trzeba chwilę popracować, by nie został po nich żaden ślad.

Polecamy

Komentarze (21)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.