Sylwester Czereszewski: Jestem kibicem Legii
21.04.2007 21:51
- Niestety nie oglądałem wczorajszego meczu Legii z Koroną. Byłem w "trasie", ale o przebiegu spotkania na bieżąco dowiadywałem się z informacji radiowych. Mieszkam w Olsztynie i oczywiście wciąż kibicuję Legii, ale brakuje mi ostatnio okazji by odwiedzać Łazienkowską. Pozostają mi relacje telewizyjne i skróty z meczów. Dlaczego nagle Legia zaczęła grać dobrze nigdy się nie dowiemy. Można się też zastanawiać czy wcześniej piłkarze nie grali przeciwko trenerowi - rozmyśla były zawodnik Legii, obecnie jej kibic <b>Sylwester Czereszewski</b>.
Zaskoczyło pana tak okazałe zwycięstwo nad wyżej notowaną Koroną?
- Po ostatnich meczach z Arką i Wisłą wydawało mi się, że Legia musi pokonać Koronę. Być może walka o Mistrza Polski została zaprzepaszczona, ale są jeszcze szanse na 2. miejsce. Kiedy Legia jest na fali, mało który zespół jest w stanie ich zatrzymać. Wczorajszy rezultat z pewnością zaskoczył tych, którzy przekreślili Legię, ja jednak wierzyłem w zwycięstwo. Bardzo podoba mi się gra Fabiańskiego, który jest mocnym punktem drużyny. Zawiedziony jestem defensywą, która gra poniżej oczekiwań. Jeśli w takich meczach jak z GKSem Bot Bełchatów nie potrafimy stwarzać sytuacji to przynajmniej powinniśmy grać z tyłu na zero. Z Zabrzem gdzie graliśmy przeciwko 10-tce i z Groclinem defensorzy nie zaprezentowali się dobrze.
Czy Legia włącza się do walki o Mistrzostwo?
- Do końca rundy pozostało 7 kolejek w których wiele może się zdarzyć. Lider tabeli - GKS Bełchatów powoli "pęka". Ich zwycięstwa są coraz mniej okazałe, do tego doszła niespodziewana porażka z Cracovią. Nie wiem czy piłkarze utrzymają fotel lidera. Będzie to bardzo trudne. Obecny Mistrz Polski musiałby z kolei do końca rundy już tylko wygrywać. Terminarz nie ułożył im się dobrze. Za tydzień mecz z Wisłą, na Legię czekają jeszcze takie drużyny jak Lech i Zagłębie.
Jak wytłumaczy pan fenomen zespołu Jacka Zielińskiego?
- Powiem panu, że o tym dlaczego nagle Legia zaczęła grać dobrze nigdy się nie dowiemy. Być może Jacek Zieliński wprowadził jakąś istotną zmianę w ustawieniu. Można się też zastanawiać czy wcześniej piłkarze nie grali przeciwko trenerowi? Nie od dziś wiadomo, że zmiana trenera może zdziałać cuda.
Co mogło się zmienić w zespole w ciągu tygodnia?
- Niewierze, że nagle mogło się coś zmienić w zespole. Za Wdowczyka piłkarze grali na równym niskim poziomie, nagle ta forma się znalazła. Być może Jacek Zieliński przeprowadził z nimi jakieś indywidualne rozmowy?
Piłkarze mogli grać przeciw Wdowczykowi?
- Uważam, że w takich wielkich klubach jak Legia czy Wisła nie gra się przeciw trenerom. Nie mogło do tego dojść w Legii... nie chce mi się w to wierzyć. Bardziej możliwe wydaje mi się, że Wdowczyk zwyczajnie się piłkarzom przejadł. Jego praca szkoleniowa nie przynosiła już takich wyników jak w zeszłym sezonie.
Za tydzień mecz z Wisłą. Czy z wczorajszą grą, Legia jest w stanie pokonać wiślaków na własnym stadionie?
- Konfrontacje tych dwóch drużyn zawsze elektryzowały. Mając w pamięci wcześniejsze spotkania wiemy, że Wisła nie oddaje punktów Legii. Zazwyczaj mecze w Krakowie kończą się remisami. Obawiam się, że passa wygranych meczów pod przewodnictwem Zielińskiego może się skończyć w Krakowie. Jeśli miałbym typować to postawiłbym na remis tym bardziej w obecnej sytuacji. Nastroje po utracie szansy gry w pucharach są w Krakowie bardzo złe, być może wygraną nad Legią piłkarze będą chcieli odkupić wcześniejsze porażki. Zapowiada nam się jeden z ciekawszych meczów w tej rundzie.
Legia rundę zakończy meczem z Zagłębiem. To między tymi drużynami rozstrzygnie się walka o koronę Mistrza Polski?
- Choć dalej kibicuję Legii to uważam, że w tym sezonie stać ich już tylko na drugie miejsce. Stracone punkty z Groclinem i Górnikiem odbiją się w ostatecznej klasyfikacji. Każda passa ma też swój kres, także uważam, że w pewnym momencie legioniści złapią zadyszkę i niespodziewanie zremisują lub przegrają z którymś z następnych rywali. Możliwy jest też taki wariant, że do ostatniej kolejki będą ważyły się losy pierwszego i drugiego miejsca. Być może mecz na Łazienkowskiej wyjaśni czy Zagłębie zostanie Mistrzem Polski?
To ta drużyna ma według pana największe szanse?
- Zagłębie ma korzystniejszy od BOTu terminarz. Do walki o mistrzostwo dołączy się jeszcze 3. zespół - Korona Kielce. Być może po wczorajszej porażce wiele osób przekreśliło jej szanse ale uważam, że kielczanie tak łatwo nie odpuszczą.
Sylwester Czereszewski pseudonim "Czereś" grał w Legii w latach 1997 - 2002. Rozegrał 147 spotkań z "eLką" na piersi i strzelił 59 bramek. Zdobył z Legią tytuł mistrza kraju oraz Puchar Ligi w 2002 roku, a także Puchar Polski i Superpuchar Polski w 1997 roku. Grając przy Łazienkowskiej został również królem strzelców ligi polskiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.