Szarmach obserwował, Kasperczak się nudził
14.12.2009 09:04
Na wczorajszym meczu Legii z Arką na trybunie stadionu Legii zasiedli m.in. Andrzej Szarmach i Henryk Kasperczak. Ten pierwszy z uwagą przyglądał się Janowi Musze i Jakubowi Rzeźniczakowi. Reprezentantem Słowacji interesuje się kilka klubów Ligue1 - Touluse i PSG. Pocieszający dla fanów Legii jest fakt, że Mucha odrzucił ostatnio ofertę lepszą od tej, którą zaproponowali mu włodarze z Łazienkowskiej.
Obok Andrzeja Szarmacha siedział Henryk Kasperczak, który chętnie podjąłby się pracy w klubie ze stolicy. Wczoraj musiał obejść się smakiem. Urban pytany, czy zaczyna się obawiać o posadę, tylko się uśmiechnął. - Nie jestem z tych, którzy oglądają się na trybuny i patrzą, kto na nich siedzi. Zdaję sobie sprawę, że nie będę trenował Legii wiecznie - komentował szkoleniowiec warszawskiej drużyny. - Lubię presję. Gdybym nie wytrzymywał ciśnienia po medialnych spekulacjach, toby oznaczało, że się do tego zawodu nie nadaję - dodał.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.