Domyślne zdjęcie Legia.Net

Szczegóły transferu Stanko

Adam Dawidziuk

Źródło: gazeta.pl

19.08.2003 20:08

(akt. 13.01.2019 03:50)

<img src="biblia/foto/svitlica_stanko.jpg" border=1 align=left hspace=3 vspace=1>Potwierdziła się podana dziś rano przez Życie Warszawy informacja, że <b>Stanko Svitlica</b> opuszcza Łazienkowską i przechodzi za 500 tys. euro do klubu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Al-Nasr Dubaj. - Kluby już się dogadały, ale sprawę można uznać za przesądzoną dopiero wtedy, jak zostanie przysłany oficjalny faks, a pieniądze będą w banku na koncie - mówi Jerzy Engel, dyrektor sportowy klubu z Łazienkowskiej. Legioniści tymczasem pojechali na mecz Pucharu Polski z Tłokami Gorzyce, ale już bez Svitlicy. Stanko w barwach Legii rozegrał 70 meczów strzelając 40 bramek (Liga 49/31, PP 4/1, PL 7/2, PE 10/6).
- Mamy wszystkie ustalenia. Nie tylko pomiędzy klubami. Svitlica też zaakceptował warunki Arabów. Ale sprawa jeszcze nie jest załatwiona. Szefowie klubu z Dubaju wysłali zapytanie do szejka, czy zgadza się na ten transfer. Wstępnie podobno wyraził zgodę, ale pewność uzyskamy dopiero wtedy, jak będziemy mieli wszystko na piśmie - twierdzi menedżer Legii Janusz Olędzki, pilotujący sprawę, który mówi, że zainteresowanie Svitlicą odnowiły kluby rosyjskie. Stanko jeszcze wczoraj rano trenował z zespołem, ale na mecz nie pojechał. Al-Nasr to najstarszy klub w ZEA. Powstał w 1948 roku. Trenerem swego czasu był tam Antoni Piechniczek. W ubiegłym sezonie drużyna zajęła czwartą lokatę w lidze. Stadion mieści 5 tys. widzów. - Cieszę się, że wreszcie wyjaśni się moja przyszłość. Z drugiej strony szkoda. Zawsze mówiłem, że wspaniale czuję się w Warszawie i chętnie bym tutaj został - mówi to samo co zwykle zawodnik. - Sprawa ciągnęła się tak długo, ponieważ Svitlicę próbowali sprzedać rozmaici menedżerowie. Zawodnik miał ich kilku i dochodziło nawet do takich sytuacji, że do jakiegoś klubu zgłaszał się jeden, a kilka godzin po nim następny, proponując zupełnie inną sumę. To zawodnikowi psuło opinię. Dlatego przecięliśmy ten proceder i sprawami zajęliśmy się osobiście - tłumaczy Engel, dlaczego tak długo trwało sprzedawanie Svitlicy.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.