Szczęsny: W Polsce tylko Legia

Młody golkiper otrzymał powołanie do reprezentacji od Franciszka Smudy. - Przyjadę na kadrę po to, żeby wykorzystać swoją szansę. Powiem szczerze, że po cichu liczyłem na powołanie do reprezentacji Polski i teraz zamierzam zrobić wszystko, żeby zostać w niej jak najdłużej. Dzięki temu będę bliżej zrealizowania celu, jaki sobie postawiłem.

Co jest twoim celem?

- Chcę być bramkarzem reprezentacji Polski na Euro 2012. To moje największe marzenie sportowe. Przecież ze swojego domu w Warszawie mam na Stadion Narodowy pięć minut piechotą.

Ale może być ci trudno zagrać na Euro 2012, jeśli będziesz bronił w rezerwach Arsenalu. Nie lepiej byłoby postarać się o wypożyczenie do słabszego klubu, w którym mógłbyś grać regularnie?

- Zgadzam się z opinią, że w moim przypadku najlepsze byłoby wypożyczenie do klubu, w którym miałbym możliwość bronić w podstawowym składzie. Mogę zdradzić, że toczą się nawet bardzo zaawansowane rozmowy z jednym z angielskich klubów występujących w niższej lidze na temat mojego wypożyczenia. Nie chcę na razie mówić, jaki to klub, żeby nie zapeszyć.

Czyli mecze w rezerwach Arsenalu już ci nie wystarczają, skoro chcesz iść na wypożyczenie do innego klubu?

- Nie chcę, żeby to zostało odebrane w ten sposób, że uważam, iż jestem za dobry na rezerwy. Ale prawda jest taka, że to nie to samo, co gra w pierwszej drużynie. Występy w rezerwach nie pozwalają mi określić, w jakiej jestem formie. A ja chcę już skończyć z tym, żeby mówiono o mnie jako o talencie, który w przyszłości ma szanse być dobrym bramkarzem, tylko udowadniać, że już jestem bramkarzem z krwi i kości.