Szczęsny za mocno strzela
01.02.2011 17:20
Najnowsze diagnozy lekarzy mówią o długiej przerwie. Prawdopodobnie potrzebny będzie zabieg medyczny, przez co Fabiański może nie zagrać nawet do końca sezonu. Sam Szczęsny mówi, że korzysta na pechu kolegów. Na razie jest bramkarzem numer jeden na Emirates Stadium. Jego zmiennikiem jest Manuel Almunia, który zagrał w ostatnim wygranym meczu Arsenalu w pucharze.
- Najgorsze, że to ja spowodowałem uraz "Fabiana". Rozgrzewałem go przed meczem z Manchesterem City i bardzo mocno strzeliłem. Pięknie obronił, ale przy okazji zrobił sobie "kuku". Nie zrobiłem tego specjalnie, wykonywałem swoją robotę. Głupio się z tym czuję. Nawet powiedziałem mu, że lepiej by było, gdyby tamtego strzału nie łapał - wspomina z wyrzutem Wojtek Szczęsny. Zapowiada też, że oswaja się z tym, że zagra w Barcelonie. Młody bramkarz nie zamierza się poddawać, ale bronić jak najlepiej i nie myśleć tylko o tym od kogo weźmie koszulkę po spotkaniu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.