Szpital Machowskiego

Dwa ostatnie mecze w ekstraklasie były popisem piłkarzy warszawskiej Legii. Kolejny może okazać się dla nich ciężką przeprawą, choć na Łazienkowskiej gościć będą ligowego słabeusza - Orlen z Płocka.
Ostatnio w Warszawie opowiadana jest taka anegdotka.
"Na ulicy spotykają się dwaj kibice Legii.
- Nie wiesz za czym tak biega dr Machowski? - pyta jeden.
- Szuka łóżek - odpowiada drugi.
- A po co mu łóżka?
- Aby założyć na Łazienkowskiej szpital dla widzewiaków."
Trenerowi Franciszkowi Smudzie i prezesowi Januszowi Lachowi zapewne nie jest do śmiechu. Marzą o tytule mistrzowskim dla Legii, a tu w klubie pojawia się problem za problemem. Oczywiście ze zdrowiem zawodników. I to tych, których ostatnio sprowadzono do klubu.
Łapiński kontuzjowany, Czereszewski i Piekarski także. Teraz do tej dwójki dołączyli inni - Citko nie będzie grał przez dwa tygodnie. Problemy z nogą ma Wojtala. Siadaczka jest chory na cukrzycę, co wyklucza jego występy na boisku.
Do tego trzeba dodać ukaranego za cztery żółte kartki Murawskiego.
Kontuzje czołowych zawodników sprawiły, że szanse na pokazanie się trenerowi i kibicom otrzymali rezerwowi. [źródło: SE]