Szykanowany Poledica
13.08.2005 12:54
Nie tylko Darek Dudek ma problemy w zespole rezerw, o czym piszemy niżej. W jeszcze gorszej sytuacji znalazł się <b>Mirko Poledica</b>, na którym prezes <b>Piotr Zygo</b> rok temu chciał budować Legię. Teraz Serb stał się pierwszym do odstrzału. Do niedawna zdegradowany do rezerw Poledica nie mógł zacząć treningów, bo na boisku musiał się pojawiać godzinę wcześniej.
Tak postanowiła "góra". Za każdym razem Serb zakładał sport-tester, żeby nadtrenerzy mogli sprawdzić, czy biega wokół boiska w odpowiednim tempie. Piłkarz jednak nad wyraz sumiennie wykonywał swoje obowiązki, więc nie było się do czego przyczepić.
Kłopoty pojawiły się także wtedy, kiedy Poledica chciał załatwić bilety lotnicze dla swojej żony i córki. Bezpłatne bilety miał zagwarantowane w kontrakcie. Pracownicy Legii wymyślali jednak różne historie, żeby utrudnić sprowadzenie przez Poledicę swoich najbliższych do Polski. Piłkarz nie chce rozmawiać o szykanach. Podobnie jak Dudek boi się Bednarza, który wciąż szuka na nich haka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.