Domyślne zdjęcie Legia.Net

T-mobile od dziś sponsorem tytularnym ligi?

Marcin Szymczyk

Źródło: Rzeczpospolita

29.06.2011 09:01

(akt. 14.12.2018 03:55)

<p>W środę liga pokaże nową twarz. Prezentacja logotypu ekstraklasy nie będzie jednak połączona z prezentacją sponsora tytularnego. Wszyscy spodziewali się, że T-Mobile miesiąc przed rozpoczęciem nowego sezonu obwieści swój związek z polską piłką. Ekstraklasa nie miała sponsora w nazwie od trzech lat, po tym gdy zdecydowano się nie przedłużać umowy z Orange. Doświadczenia z tamtego małżeństwa kazały jednak dokładnie spisać intercyzę przed rozpoczęciem  nowego.</p>

– W marketingu sportowym do zyskania jest przede wszystkim rozpoznawalność marki, jednak nie można dopuścić , by jedna część nazwy rozgrywek zjadła drugą. Nazwa Orange usunęła w cień Ekstraklasę,  a tu musi być koegzystencja – tłumaczy Jacek Masiota, przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA.

Według nieoficjalnych informacji T-Mobile zapłaci Ekstraklasie około 60 mln zł za trzyletni kontrakt. To tyle, ile trzy lata temu oczekiwano przy próbie przedłużenia umowy z Orange. Wówczas rozmowy zerwano, gdyż operator telefonii komórkowej proponował o 15 mln mniej.

Od nowego sezonu rozpocznie się też nowy trzyletni kontrakt telewizyjny – do tej pory kluby Ekstraklasy dostawały do podziału za jeden sezon 120 mln zł. Nowe rozdanie nie podwyższyło zysków – stacje telewizyjne zaoferowały 100 milionów za sezon. Umowa z nowym sponsorem tytularnym ma właśnie wyrównać  tę różnicę. Kwoty wypłacane klubom nie będą oczywiście takie same, najwięcej dostaną ci, którzy będą reprezentować ligę w europejskich pucharach.

T-Mobile, który zastąpił na polskim rynku Erę, dla rozpowszechnienia nazwy zastosował ten sam zabieg co Orange, gdy firma ta przejmowała Ideę, czyli zainwestował w piłkę nożną. – Liga piłkarska daje setki tysięcy odsłon nazwy rocznie. Takie możliwości trudno znaleźć gdzie indziej – mówi Masiota.

Ale teraz ekstraklasa nie chce tak mocnej identyfikacji ze sponsorem. Logo, które zostanie zaprezentowane dzisiaj będzie miało wyraźnie widoczne miejsce, w którym pojawi się znak sponsora. Będzie ono jednak puste. To czytelny znak – liga będzie zawsze, a ten, kto płaci pieniądze, może się zmieniać. Przykładem ma być Anglia, gdzie chociaż w logo Premiership jest ramka na nazwę banku "Barclays", nikomu nie przyjdzie na myśl, by w każdej relacji czy artykule rozgrywki automatycznie nazywać Barclays Premiership. Na drugim biegunie jest Belgia, gdzie browar Jupiler zajął niemal cały logotyp ligi. Tego błędu nie chcą powtórzyć władze ekstraklasy.

Polecamy

Komentarze (25)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.