Tajemniczy Jan Mucha

Menedżer piłkarza Jozef Tokos zaprzeczył, jakoby byłoby coś na rzeczy. - Jano przebywa obecnie na Słowacji - powiedział portalowi profutbal.sk. W podobnym tonie wypowiada się dyrektor sportowy Legii. - Jest to wierutna bzdura. Autorowi tej plotki gratuluję bujnej wyobraźni. Nie wierzę, że tak wielki menedżer jak Arsene Wenger po kryjomu testuje zawodników - oburza się Mirosław Trzeciak.

Sam bramkarz był dużo bardziej tajemniczy. Na pytanie "Przeglądu Sportowego", gdzie obecnie przebywa, odparł, że "nie może powiedzieć". - Coś jesteś tajemniczy - nie dawał za wygraną dziennikarz. - Tak bywa. Życie - odparł Mucha.

Warto przypomnieć, że kiedy do Londynu przenosił się Łukasz Fabiański, ten sam menedżer Legii - Mirosław Trzeciak - zaprzeczał. - Łukasz jest obecnie w swoich rodzinnych Słubicach - przekonywał.

W czerwcu Janowi Musze wygasa z Legią kontrakt. Bramkarzami Arsenalu są byli legioniści - Łukasz Fabiański oraz Wojciech Szczęsny. O ewentualnym transferze "Muszkina" najgłośniej w ostatnim okresie było w kontekście francuskiego Le Mans. Media informowały również o zainteresowaniu bramkarzem "Wojskowych" ze strony Olympiakosu Pireus, Panathinaikosu Ateny, Hannoveru 96, CSKA Moskwa, Paris St. Germain, Stade Rennes oraz Toulouse FC.