Takesure Chinyama: Mamy najlepszy zespół w kraju
28.09.2007 09:19
- Bełchatów ostatnio grał słabiej, niż potrafi. Na Legię na pewno dodatkowo się zmotywuje, jednak nie sądzę, by to wystarczyło - uważa napastnik Legii <b>Takesure Chinyama</b>. W hicie kolejki warszawski zespół zagra dzisiaj z PGE GKS Bełchatów. Dla legionistów ten mecz to szansa na rewanż. W poprzednim sezonie przegrali z drużyną prowadzoną przez <b>Oresta Lenczyka</b> dwukrotnie - w Warszawie 1:2, a w Bełchatowie aż 1:3.
- Teraz to są zupełnie różne drużyny. Bełchatów gra znacznie słabiej niż kilka miesięcy temu, a Legia jest mocniejsza. Nie tylko psychicznie, ale i taktycznie. Gramy zupełnie inaczej. To nowy zespół, który się jeszcze dociera, ale już widać efekty - uważa reprezentant Zimbabwe.
Zespół ze stolicy w poprzednim tygodniu przegrał w Kielcach pierwszy mecz w tym sezonie. - Nie sądzę, by miało to jakiś wpływ na naszą dalszą postawę. To tylko jeden mecz, przypadek. W Kielcach byliśmy lepsi, ale zabrakło szczęścia. Sam miałem kilka sytuacji - przypomina Chinyama.
Według niego Legia ma w tej chwili najlepszy zespół w kraju. - Wystarczy spojrzeć na tabelę, jesteśmy najsilniejsi i powinniśmy zdobyć mistrzostwo. Statystyka przemawia za nami. Zresztą wiele się wyjaśni w najbliższych meczach. Są dosyć ciężkie. Może będziemy mieli jakiś remis, ale większość powinniśmy wygrać - twierdzi napastnik z Zimbabwe.
Legię czeka teraz seria naprawdę trudnych spotkań - najpierw Bełchatów, później Lech Poznań na wyjeździe, chwila wytchnienia z Odrą Wodzisław, a w końcu wyjazd do Krakowa na mecz z Wisłą.
Chinyama nie kryje, że dobra gra właśnie w takich meczach pozwoli mu wskoczyć na stałe do reprezentacji. - Myślę, że moje szanse na grę w kadrze są znacznie większe niż na początku, gdy przyjechałem do Polski. Jednym z trenerów prowadzących naszą kadrę jest Norman Mapeza, który grał w Polsce i dlatego śledzi mecze ekstraklasy - mówi Chinyama, który w tym sezonie strzelił 3 bramki w 8 meczach. - Powoli się rozkręcam - uważa piłkarz.
Legioniści są przekonani o swojej wyższości. Jan Urban, trener lidera ekstraklasy, uważa, że przyczyną przeciętnej postawy dzisiejszych rywali może być niestabilność składu. - Trener Lenczyk strasznie zmienia skład, raz gra tak, raz tak. My nie będziemy za bardzo mieszać - mówi Urban. - Najważniejsze dla mnie, żeby drużyna była dobrze zorganizowana, bez względu na to, jak zagra zespół z Bełchatowa. Jeśli będziemy odpowiednio zorganizowani, to nie pozwolimy, żeby rywale stworzyli dużo sytuacji. Gdy jesteśmy przy piłce, to gramy nieźle i widowiskowo. Musimy jeszcze tylko wykorzystywać stwarzane okazje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.