Domyślne zdjęcie Legia.Net

Takesure Chinyama: Wiem, że jestem zdrowy

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

06.11.2007 11:16

(akt. 21.12.2018 20:38)

- Nie mam żadnych problemów. Już na początku pobytu w Legii, ponieważ były wątpliwości co do stanu mojego zdrowia, doktor Machowski skierował mnie do kardiologa. I badania nic złego nie wykazały. Potem byłem badany w tym samym centrum medycznym, gdzie inni piłkarze Legii. Tam także nie wykryto u mnie żadnej wady. Odkąd jestem w Legii, byłem w sumie trzykrotnie badany i żadna diagnoza nie wykazała u mnie nieprawidłowości - mówi napastnik Legii <b>Takesure Chinyama</b>.
- Gdy jednak grał pan w Grodzisku, trzech niezależnych lekarzy orzekło, że nie może pan wyczynowo uprawiać sportu. To dlaczego tak twierdzili? - Nie wiem dlaczego. Ja im nic złego nie zrobiłem. Wiem, że jestem zdrowy. - Może pana problemy wynikają nie z kłopotów z sercem, ale z innego schorzenia? - Powtarzam - nic mi nie dolega! Nigdy nie byłem chorowity. W Zimbabwe w ogóle nie chorowałem. Najpoważniejszą chorobą, z jaką się zmagałem, była grypa. - Ale patrząc na pana grę można odnieść wrażenie, że nie ma pan sił na dziewięćdziesiąt minut gry na najwyższych obrotach. - To nie tak, często jestem zmieniany, co wynika z różnych względów, na przykład taktycznych. Ja czuję się na siłach, by grać cały mecz. - Ostatnio był pan w słabszej formie. Może jednak jakieś dolegliwości zdrowotne miały na to wpływ? - Ciężko mi grać dobrze, gdy cały zespół słabo się spisuje. Nie byłem zadowolony ze swojej dyspozycji, ale jeszcze raz powtórzę, że nie miało to żadnego związku z moimi rzekomymi problemami zdrowotnymi. Tak się składa, że czasem zawodnicy są w słabszej formie. Ostatnio wreszcie strzeliłem gola, wygraliśmy, więc może będzie lepiej.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.