Radosław Kucharski  Jose Kante

Temat Alibeca upadł, rozmowy o Świerczoku się przeciągają

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Sport.pl

04.02.2020 08:13

(akt. 04.02.2020 08:33)

Legia sprzedała w tym okienku transferowym Jarosława Niezgodę, Cafu oraz Radosława Majeckiego, który od razu został wypożyczony na Łazienkowską do końca sezonu. Do klubowej kasy wpłynęły dobre pieniądze, kibice oczekują wzmocnień. Najbardziej palącym tematem jest pozyskanie napastnika.

W kontekście nowego napastnika w mediach ostatnio przewijają się dwa nazwiska: 27-letniego Jakuba Świerczoka z Łudogorca Razgrad i 29-letniego Denisa Alibeca z Astry Giurgiu. Jak informuje sport.pl temat tego drugiego upadł. Ze Świerczokiem sytuacja wygląda nieco inaczej. Bułgarski klub jest gotowy negocjować z Legią, ale cały czas przeciąga rozmowy. A przeciąga dlatego, że ze sprzedażą Świerczoka najchętniej poczekałby do końca lutego. Pozbył się go dopiero po dwumeczu z Interem Mediolan w 1/16 Ligi Europy. Tylko że Legia aż tak długo czekać nie chce, zaczyna rozglądać się za kimś innym. - Na naszej krótkiej liście są jeszcze dwa, trzy nazwiska napastników z zagranicy, którymi się interesujemy - mówią przy Łazienkowskiej.

Zimą z klubu odszedł też Cafu, a więc środkowy pomocnik. Nie zanosi się jednak na to, by Legia szukała kogoś na jego miejsce. - Tylko jeśli trafi się jakaś okazja, czyli piłkarz, który zrobi różnicę. Jeśli się taki nie trafi, zostaniemy z tym, co mamy. A mamy przecież Martinsa, Antolicia, Gwilię, ale też Karbownika, który może grać na ósemce czy Praszelika, który też ciekawie wyglądał w okresie przygotowawczym - dodają przy Łazienkowskiej.

Polecamy

Komentarze (224)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.