Tenis: Awans Świątek, niczym prezent na "osiemnastkę"
30.05.2019 12:03
Po pierwszym meczu na kortach Rolanda Garrosa, Iga Świątek (104 WTA) podkreślała, że w jej grze pojawiła się nerwowość związana m.in. z występem w turnieju Wielkiego Szlema. Polka ograła wtedy nieklasyfikowaną reprezentantkę gospodarzy, Selenę Janicijević, w niespełna godzinę (6:3, 6:0). W drugiej rundzie na legionistkę czekała trudniejsza przeszkoda - Chinka Qiang Wang (16 WTA). Wyżej notowana przeciwniczka mogła budzić pewien respekt, choć jej dotychczasowe występy na kortach z mączką sugerowały, że Świątek ma realne szanse na walkę. Bukmacherzy faworytkę widzieli w niespełna osiemnastoletniej warszawiance.
Świątek wręcz ekspresowo rozpoczęła spotkanie wygrywając dwa gemy, w tym przełamując rywalkę i tracąc tylko jeden punkt. Chinka po chwili odrobiła stratę własnego serwisu korzystając z błędów Polki i doprowadziła do remisu 2:2. Wkrótce znowu Świątek zyskała przewagę. Przełamanie pomogło warszawiance odskoczyć i Wang znalazła się w trudnym położeniu przegrywając 2:5. Rozstawioną z numerem szesnastym Azjatkę było jeszcze stać na wygraną w kolejnym gemie, ale to było wszystko, co pokazała w pierwszym secie. Legionistka po 29 minutach mogła się cieszyć z wygranej 6:3 w pierwszej partii. Cieszyć mogła zwłaszcza liczba wygrywających uderzeń i zdecydowana przewaga w tym aspekcie (19 - 3), mimo że Polka popełniała więcej niewymuszonych błędów (9 - 3).
Polka rozpoczęła drugiego seta od przełamania Chinki. W dalszej części rywalizacji nie brakowało walki, ale Świątek wygrała najpierw swój serwis, a potem ponownie skorzystała z breakpointa i prowadziła 3:0. Gra warszawianki była pewna, a uderzenia legionistki mogły imponować. Wang praktycznie nie była w stanie odpowiedzieć. Chinka ponownie nie notowała wygrywających uderzeń. Istotny był fakt, że Świątek dobrze radziła sobie ze swoim drugim serwisem, który powodował sporo problemów wyżej notowanej rywalce. Zawodniczka będąca pod opieką Piotra Sierzputowskiego nie zwalniała tempa, wygrywając następnego gema i ponownie przełamując Azjatkę. Polka mogła zakończyć mecz przy własnym serwisie i tego dokonała. Spotkanie trwało jeszcze krócej, niż w przypadku pierwszej rundy. Świątek ograła w dwóch setach rozstawioną z "szesnastką" przeciwniczkę w 53 minuty.
Świątek pokonując Chinkę, sprawiła sobie świetny prezent na osiemnaste urodziny, które będzie świętowała w piątek (31.05). W trzeciej rundzie Polka zmierzy się z triumfatorką pojedynku Daria Kasatkina (21 WTA) - Monica Puig (59 WTA). Mecz Rosjanki i zawodniczki z Portoryko odbędzie się w czwartek po południu.
- Jestem bardzo podekscytowana. Świętowanie z okazji urodzin będzie delikatne, bo lada moment czeka mnie kolejny mecz. Cały czas się uczę, ale zauważyłam bezradność przeciwniczki. Chciałam utrzymywać swój poziom gry, to było najważniejsze. Wydaję mi się również, że minęło zdenerwowanie i w trakcie meczu potrafiłam się skoncentrować. Nie było już tak, jak w pierwszej rundzie, że byłam spięta - powiedziała na antenie "Eurosportu" Świątek po wygranej z Wang.
I runda: Iga Świątek - Selena Janicijević 2:0 (6:3, 6:0)
II runda: Iga Świątek - Qiang Wang 2:0 (6:3, 6:0)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.