Tomasz Brzyski: Nie mieliśmy argumentów
15.02.2015 21:00
- Nie mieliśmy żadnych argumentów, duży chaos. Biliśmy głową w mur i nie przebiliśmy się przez niego. Jagiellonia wykorzystała nasze błędy i mecz potoczył się tak a nie inaczej. Przegrywamy, jesteśmy źli na siebie, bo nie powinno to tak wyglądać. Jako Legia powinniśmy dominować u siebie, nie patrząc na skład w jakim wychodzimy. Mam nadzieję, że szybko to poprawimy.
- Nie mam obaw w związku z tą porażką. To był pierwszy mecz ligowy, pamiętamy jak się zaczęła poprzednia runda. Przegraliśmy a potem wszystko odpaliło. Poczekajmy i zobaczymy jak wyjdzie tym razem. Nie ma co wiele opowiadać, słabo to wyglądało. Zmienia się blok defensywny z meczu na mecz, robimy błędy i tracimy bramki. Nie mogę obiecać, że nie będziemy ich tracić, ale będziemy robić wszystko by strzelano nam jak najrzadziej to możliwe.
- Arek Malarz nie miał nic do powiedzenia przy żadnej z bramek. Przy trzecim trafieniu wyszedł z bramki, obronił piłkę, ta gdzieś odbiła się po drodze jeszcze ode mnie, jak w pingpongu. Trener na pewno był zły, ale czas na analizę przyjdzie jutro lub pojutrze - zakończył "Brzytwa".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.