Tomasz Brzyski: Trudno było się przestawić na styl Legii
29.07.2013 10:16
W spotkaniu z Widzewem jego dośrodkowania siały popłoch w defesywie rywali, zaliczył też dwie asysty przy trafieniach Michała Kucharczyka i Patryka Mikity. W sobotę dorzucił kolejne kluczowe podanie z rzutu wolnego przy golu na 1:0 autorstwa Ivicy Vrdoljaka. - Przed sezonem ćwiczyliśmy różne warianty stałych fragmentów gry. Efekty widać. Ale wydaje mi się, że w moim przypadku chodziło głównie o aklimatyzację. Jeśli nad czymś pracujesz od wielu lat, to tego się nie zapomina. Wydaje mi się, że tu chodziło o czas. Przez ostatnie pół roku zobaczyłem, że nie jest łatwo grać w Legii. Trudno się przyzwyczaić do jej stylu. W Ruchu i w Polonii wymagano ode mnie dużo prostszej gry. Więcej grało się długą piłką. Trener Urban ma inny styl, preferuje grę kombinacyjną. Poza tym to jest Legia, czyli najlepszy klub w Polsce. Presja jest na zupełnie innym poziomie. Rywalizacja też - opowiada Brzyski w rozmowie z Warszawa.sport.pl.
- Jestem samokrytyczny. Cały czas widzę jakieś braki. Wiem, że stać mnie na dużo lepszą grę. I tu nie chodzi o moje jeszcze dokładniejsze dośrodkowania, bo muszę poprawić przede wszystkim grę w defensywie - unikać wejść "na raz". Czy zagram z Molde? Będę się cieszył jeśli dostanę szansę od trenera. Jeśli nie, to na pewno nie spuszczę głowy, tylko dalej będę pokazywał, że jestem przydatny tej drużynie - dodaje Brzyski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.