Domyślne zdjęcie Legia.Net

Tomasz Jarzębowski: Z Odrą musimy się poprawić

Macin Szymczyk

Źródło:

02.03.2009 22:00

(akt. 18.12.2018 03:27)

- Wiem, że nasza gra w derbach nie wyglądała najlepiej. Ale naprawdę nie jest tak źle, nic się nie zmieniło nadal gramy o tytuł mistrza Polski. Problemy w ataku? Są młodzi i utalentowani Paluchowski i Majkowski. Adrian pokazywał w sparingach, że piłka go szuka, strzelał bramki. Wierzę, że jak dostanie szanse to ją wykorzysta. Mam też nadzieję, Chini będzie zdrowy i od przyszłego meczu zacznie strzelać bramki - mówił <b>Tomasz Jarzębowski</b> w studiu Canal+. Zapraszamy do przeczytania zapisu rozmowy z piłkarzem Legii.
Wróciłeś do Legii. Czy to że na każdym kroku podkreślałeś, ze chcesz wrócić na Łazienkowską, że to twój ukochany klub, w jakimś stopniu nie osłabił twojej pozycji negocjacyjnej? Czy kwota netto nie zmieniła się w kwotę brutto - Jeśli chodzi o zarobki to nie było problemu, szybko się dogadaliśmy. Być może przywiązanie do barw klubowych jakoś przyśpieszyło te negocjacje. Wiem, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale ja bardzo chciałem spróbować swych sił ponownie w Legii. Mój poprzedni pobyt w Warszawie nie był zadowalający ze względu na kontuzje. Mam nadzieję, ze teraz będzie zdecydowanie lepiej. Słabiutko zagraliście w derbach Warszawy - Po takim słabym występie jak przeciw Polonii, jesteśmy zadowoleni z jednego punktu. O dziwo taki mecz dał nam, na krótko fotel lidera. Oglądając mecz Lech przez jakiś czas myślałem nawet, że tym liderem pozostaniemy. Teraz z Odrą musimy się poprawić, zagrać po prostu lepiej. Z czego wynikała tak duża ilość niewymuszonych strat? - Po kilku minutach meczu sam się dziwiłem, że miałem tyle niecelnych podań. Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak się działo. Czerwona kartka dla Wojciecha Szali. Pomyłka sędziego czy słuszna decyzja? - Wojtek znany jest z twardej gry, na treningach wykonuje podobne ruchy wobec swoich kolegów. To nie był jakiś zamierzony cios. Myślę, że sędzia zbyt pochopnie wyciągnął czerwony kartonik, aczkolwiek wiem że arbitrzy są już wyczuleni na jego ruchy rękami. Sytuacja nie jest nowa, on tak gra od zawsze. Nie był to świadomy ruch, taka jest specyfika gry Wojtka i moim zdaniem nie było to przewinienie na czerwoną kartkę. Jak skomentujesz fakt, że Mąka otrzymał cios w lewy policzek, a po chwili trzymał okład na prawym? - (śmiech). W ferworze walki takie sytuacje się zdarzają, czasem zawodnik dostanie po kościach i traci głowę. Mówią, że głowa męczy się najszybciej. Czasem zawodnik oberwie w lewą nogę a łapie się za drugą. To analogicznie było z policzkami Mąki. Może był w szoku i zapomniał, który go boli... Majewski, Roger, Trałka, Iwański. Któremu z tych zawodników w czasie meczu Leo Beenhakker postawił najwięcej plusów w notesie? - Myślę że trudno kogoś wyróżnić z tego spotkania, z tej czwórki również nikt się niczym nie popisał. Wszyscy prezentowali podobny poziom. Może Radek Majewski jakiś plusik zaliczył bo dużo biegał i ładnie balansował ciałem. Po jednym meczu nie można jednak wystawiać cenzurek. Myślę że Roger pokaże jeszcze wiele ciekawych zagrań w tej rundzie. Iwański również się rozkręci i w kadrze spokojnie by sobie poradził. Zmiany w Legii. Schodzili kolejno Iwański, Chinyama i Roger. To wyglądało tak, jakby Legia prowadził 3:0 i oszczędzała najlepszych - Przyznam, ze przy pierwszej zmianie myślałem, że ja zejdę, a nie Maciek Iwański. Wszedł Rado by poszedł do przodu i dzięki takiemu ruchowi mieliśmy może wygrać to spotkanie. Zejście Rogera to konsekwencja czerwonej kartki i już raczej obrona remisu. Na razie mamy dwa mecze oficjalne i dwie czerwone kartki. To mało przyjemne dla liderów, którzy mają ciągnąć ten zespół. Roger, Chinyama, Iwański czy Radović mogli być takimi decyzjami trenera rozżaleni? - W Legii nie ma lepszych i gorszych. Konkurencja jest na tyle duża, że nikt nie może być pewny miejsca w składzie. Lech odpadł z europejskich pucharów. Dla Legii to dobrze czy źle? - Źle bo szkoda punktów w rankingu dla polskich drużyn. Dla Legii przecież w przyszłości też by się takie punkty przydały. Interesuje Cię tylko pierwsze miejsce na koniec sezonu. Co musicie zrobić by dopiąć celu? - Na pewno musimy już wygrywać wszystkie mecze. Musimy wygrać nie tylko z Lechem czy Wisłą ale także z tymi zespołami teoretycznie słabszymi, z dołu tabeli gdzie tracimy często traci się najwięcej punktów. Poważnej kontuzji doznał twój przyjaciel Łukasz Garguła. Ty też miałeś na swoim koncie bardzo poważny uraz. Który moment wtedy jest najgorszy do wytrzymania? - Mówi się, że sport to zdrowie, ale zawodowy sport już niekoniecznie. Dwa razy miałem zerwane wiązadła krzyżowe. Szkoda, Łukasza bo miał szanse zaistnieć w kadrze, mógł powalczyć z GKSem o europejskie puchary. Niestety będzie musiał pól roku poczekać,. Ale jak dobrze przejdzie rehabilitację to w lipcu, sierpniu wejdzie w treningi i będzie do dyspozycji trenerów. Gdybyś nie był piłkarzem Legii, tylko patrzył na to z boku. Dałbyś Legii szanse na mistrzostwo Polski? Macie tylko Chinyamę w taku i to w dodatku po kontuzji - Gdybym nie był zawodnikiem Legii, byłbym jej kibicem więc i tak obiektywny bym nie był. Myślę, że możemy śmiało myśleć o tytule mistrzowskim. Zresztą to jest nasz główny cel. Mamy w ataku Chinyamę, są młodzi i utalentowani Paluchowski i Majkowski. Adrian pokazywał w sparingach, że piłka go szuka, strzelał bramki. Wierzę, że jak dostanie szanse to ją wykorzysta. Mam też nadzieję, Chini będzie zdrowy i od przyszłego meczu zacznie strzelać bramki.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.