Tomasz Kiełbowicz: Mieliśmy ogromną przewagę

Jak w meczu z Polonią zagrała Legia? - Myślę, że graliśmy niezłe spotkanie. Mieliśmy mnóstwo dogodnych sytuacji i wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Mogliśmy tutaj strzelić kilka bramek, ale cieszymy się ze zwycięstwa, bo to ono było dla nas sprawą priorytetową. Cieszymy się i wracamy do Warszawy w dobrych nastrojach. Było dosyć ślisko... - Murawa nie była najgorsza, była w miarę dobrze przygotowana, chociaż wydaje mi się, ze na naszym terenie jest ona znacznie lepsza. Było ślisko, ale nie można się było spodziewać niewiadomo czego. Wiadomo jaką mamy porę roku, ale myślę, że boisko nie było najgorsze. Na wielkim obiekcie niewielka grupka kibiców dała głośny doping... - Cieszymy się, że przyjechała za nami duża grupa naszych kibiców. Na pewno było ich bardzo dobrze słychać i bardzo nam pomogli. Cieszymy się i myślę, że wygraliśmy zasłużenie. Niepotrzebnie straciliśmy tą jedną bramkę. Był to moment dekoncentracji, a potem już było nerwowo w końcówce. Tak na dobrą sprawę Polonia nam nie zagroziła, stworzyła tą jedną jedyną sytuację po naszym błędzie. My takich sytuacji mieliśmy kilka, były one bardzo klarowne. Jaka była dla Pana ta runda? Nie chciałbym siebie oceniać. Cieszę się, że powróciłem do reprezentacji i teraz mogę się już tylko pokazywać od jak najlepszej strony. Zadomowiłem się już w składzie Legii na stałe i chciałbym się też zadomowić w składzie reprezentacji. Będę robić wszystko, aby tak się stało. Jak samopoczucie po awansie reprezentacji do mistrzostw Europy? - Cieszę się też z awansu i że mogłem brać w nim udział, chociaż może nie bezpośredni. Cieszę się, że byłem w szerokiej kadrze, w grupie zawodników dostrzeżonych. Na pewno ten pierwszy w historii awans do mistrzostw Europy to wielki sukces polskiej piłki. To wielka zasługa trenera, który jest świetnym fachowcem. Cóż, teraz pozostaje walka o to, by znaleźć się w kadrze na mistrzostwa Europy i mam nadzieję, że mi się to uda.