Domyślne zdjęcie Legia.Net

Transferowa defensywa Legii

Jerzy Zalewski

Źródło: Legia.Net

18.02.2008 21:29

(akt. 21.12.2018 04:32)

Będziemy gonić Wisłę – takie zapowiedzi słyszeliśmy od najważniejszych osób w klubie. Wówczas kibice Legii zachodzili w głowę – jak chcą to zrobić? Przecież mimo całkiem dobrej rundy mamy aż 10 punktów straty! Optymiści uśmiechali się i mówili: kupimy kilku dobrych piłkarzy, szczególnie napastnika i będzie dobrze. Pesymiści zaś bali się o to, by nie stracić miejsca na pudle, a w jakiekolwiek zakupy nie wierzyli wcale. Dyrektor Trzeciak zaprosił na testy blisko dziesięciu piłkarzy z Afryki. Z różnych przyczyn dotarło zaledwie trzech. Obecnie w grę wchodzi odejście nawet czterech piłkarzy, a mówi się o przyjściu jednego. Do końca okienka transferowego zostało jeszcze nieco czasu, ale dyrektor Trzeciak nie pozostawia złudzeń mówiąc, że na transfery brak funduszy...
W jednym z testowanych w Hiszpanii graczy trener Urban widzi potencjał. 19-letni Booysen to piłkarz o dobrych warunkach fizycznych, ale nadal zbyt małej masie mięśniowej. Nie ma też doświadczenia, więc teraz będzie je powoli zdobywał w mniej istotnych rozgrywkach. W tej sytuacji nie można o nim powiedzieć, że to wzmocnienie, a jedynie uzupełnienie. Mówi się też o wymianie między między Legią a ŁKS, po której do Warszawy miałby trafić Łukasz Madej. Obecnie to zdecydowanie wyróżniający się gracz łódzkiego klubu, stwarzający zagrożenie pod bramką rywali. Jest dość szybki, niezły technicznie, jednak nie cieszy się zbytnią sympatią kibiców Legii. Madej miałby zastąpić na prawym skrzydle Grosickiego. Powraca do normalnych treningów po rocznym rozbracie z piłką Sebastian Szałachowski. Trener Urban widzi go na prawym skrzydle, jako napastnika, lub na pozycji fałszywego napastnika. Jego powrót cieszy wszystkich kibiców. Czy jednak po tak długiej przerwie „Szałach” da drużynie oczekiwane wsparcie? Czy wystarczająco szybko odzyska formę? Runda jest krótka i intensywna. Trudno przypuszczać, by zawodnik po tak długiej i przewlekłej kontuzji grywał w lidze więcej, niż ogony. Miejmy nadzieję, że sprawdzi się wariant optymistyczny i Sebastian będzie bohaterem Warszawy. I to tyle, jeśli chodzi o transfery do klubu na tą chwilę. Na znaczące transfery nie ma funduszy. Zatem nie należy się spodziewać żadnych wzmocnień, ani dalszych uzupełnień. No chyba, że młodymi i perspektywicznymi piłkarzami do zespołu grającego w Młodej Ekstraklasie. Zatem wszystko w rękach utalentowanego i mającego ciekawy pomysł na grę szkoleniowca Legii. Pod tym względem można być umiarkowanym optymistą, bo Legia gra atrakcyjnie, często szczęśliwie, niestety jeszcze częściej nieskutecznie. Jeżeli Urbanowi uda się wyeliminować ten ostatni element, może być tylko lepiej. Jednak trener Legii nie jest jedynym fachowcem w lidze. Talentem i fachowością nie ustępuje mu szkoleniowiec głównego rywala Legii w walce o tytuł mistrza Polski – Maciej Skorża. A ten buduje jak na polską ligę wyśmienity zespół złożony z najlepszych graczy Orange Ekstraklasy. Transfery niepotrzebnych wcześniej w Legii Matusiaka i Łobodzińskiego robią wrażenie i z pewnością są nie tylko uzupełnieniami, ale i wzmocnieniami. Wisła robi wszystko, by po dwóch latach zdobyć mistrzostwo i poważnie powalczyć o Ligę Mistrzów. Czy aby Legia również? Jak wygląda zatem aktualnie sytuacja kadrowa Legii? Powrócił po kontuzji Szałachowski, skład uzupełnił też młody Booysen. Obecnie z Legii odchodzi Grosicki. Mogą odejść Smoliński i Burkhardt, być może zostanie wypożyczony Augustyn. Oczywiście nie są to gracze pierwszego składu, ale walczący o niego i będący potrzebnymi rezerwowymi. Następni w kolejce są: Astiz, Choto, Vuković, Roger, Radović, nie wiadomo co będzie z Edsonem, Wawrzyniakiem, Chinyamą, Gizą (dwaj ostatni zapewne zostaną wykupieni, lecz jak długo zabawią przy Łazienkowskiej?). Oczywiście nie odejdą już w tym okienku transferowym, ale po sezonie jest to prawdopodobne, gdyż każdy z nich dostaje propozycje od europejskich klubów. Wszystko jest tak naprawdę kwestią ceny, a włodarze Legii nie stawiają cen zaporowych... Wtedy zostaną u nas w składzie piłkarze albo chcący już skończyć w Legii karierę albo młodzi gracze bez większego doświadczenia. Jeśli dodamy do tego, że trener Urban nadal nie przedłużył kontraktu obowiązującego do końca tej rundy, to najbliższa przyszłość Legii nie wygląda zbyt ciekawie... Ciekawe co na to kibice?

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.