Domyślne zdjęcie Legia.Net

Transfery Legii – pod latarnią najciemniej

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

21.08.2008 08:39

(akt. 20.12.2018 00:35)

Trzeciak od roku jest dyrektorem sportowym Legii. Zimą, będąc niejako ofiarą rozrzutności swoich poprzedników, miał mało pieniędzy na transfery. Jednak tego lata mógł sypnąć groszem. Oceniliśmy ruchy transferowe Trzeciaka, od kiedy podjął pracę w stolicy. Efekty jego działań na tym polu są mierne... Jednym z pierwszych piłkarzy, których dyrektor ściągnął do Legii, był <b>Inaki Astiz</b>. Hiszpan momentalnie stał się najlepszym obrońcą ligi. Trzeciak przeszukiwał więc dalej tamtejszy rynek. Żaden z następnych Hiszpanów na razie się jednak nie sprawdził.
Sprowadzony wiosną Balbino nie zagrał w ani jednym meczu pierwszej drużyny. Gracze z kraju mistrzów Europy, ściągnięci latem, na razie również nie grają. Najlepszym przykładem jest Mikel Arruabarrena. Miał być snajperem, jakiego Legia potrzebuje. Sowicie opłacany Hiszpan zdobył dotąd jednego gola, ale w... Młodej Ekstraklasie. A kibice żałują, że w Legii nie ma Roberta Lewandowskiego. Były gwiazdor Znicza Pruszków zdobywa już bramki dla Lecha. To kolejny, po Radosławie Majewskim, wielki talent z Mazowsza, który mógł i powinien grać w Legii... O Hiszpanach mówi się, że na razie są nieprzygotowani do gry, ale to absurdalna wymówka. W znacznej mierze z powodu ich niedyspozycji Legia jest już prawie poza europejskimi pucharami. A to właśnie Hiszpanie mają tu iście europejskie pensje. Obrońca Pance Kumbev gra w pierwszym składzie, ale daleko mu do Inakiego Astiza. Lepiej można ocenić innych piłkarzy ściągniętych latem. Maciej Iwański stał się już gwiazdą drużyny, Piotr Rocki jest wartościowym rezerwowym. Legii brakuje piłkarzy defensywnych. Widać, jakim błędem było oszczędzanie na transferze wychowanka Legii Tomasza Jarzębowskiego – piłkarz palił się do powrotu do Warszawy, ale Legia nie chciała za niego płacić GKS Bełchatów. Tuż po przyjściu do Legii Trzeciak zaczął porządki. Rozwiązał kontrakty ze słabymi obcokrajowcami – Juniorem, Hugo, Balde i Dickiem oraz niechcianymi Piotrem Włodarczykiem i Łukaszem Surmą. To były dobre ruchy. Bez nich, opierając skład na młodzieży, Legia zdobyła Puchar i wicemistrzostwo Polski. Ale kibice oczekują, że zarabiający setki tysięcy euro gwiazdorzy doprowadzą do czegoś więcej. A na razie Legia jest w tabeli dopiero 13...

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.