Domyślne zdjęcie Legia.Net

Transfery Legii

Heniek(En)

Źródło:

12.12.2001 20:33

(akt. 01.01.2019 18:24)

Sytuacja finansowa klubu jest taka niestety, że nie będzie w przerwie zimowej spektakularnych zakupów. Pieniądze, które są, trzeba więc jakoś zainwestować nie w głupi sposób. Na szczęście nie jest aż tak źle jak w Szczecinie, bez głównego sponsora wszystko jakoś funkcjonuje, żadna katastrofa nie grozi. Wbrew pozorom są plany zakupów, modernizacji itd., budżet się zamyka, a to nie każdy potrafi. Jednym z hitów zimowej przerwy najprawdopodobniej okaże się transfer Bartka Karwana. Mówi się o sumie 1 miliona dolarów, co ma się nijak do jego piłkarskiego potencjału. "Super Express" podał, że nowym klubem ma być Schalke 04, ale sam zawodnik twierdzi, że wolałby inną ligę, gdyż nie lubi tamtejszego stylu gry. Wg mnie transfer Karwana przed mundialem byłby dużym błędem, gdyż jakkolwiek białoczerwoni się zaprezentują, są spore szanse na zwielokrotnienie tej kwoty. Sytuacja finansów klubowych nie jest podobno łatwa, dolary kuszą. Krążą od jakiegoś czasu pogłoski jakoby Tomek Sokołowski i Maciej Murawski mieli szukać klubu w lidze greckiej. Obu panom kończą się wkrótce kontrakty, pierwszy już ma swoje lata, drugiemu na wiosnę może być trudno znaleźć miejsce składzie. Na dziennikarski rynek dostało się pewien czas temu nazwisko Sebastiana Mili z płockiego Orlenu, dla którego klub przy Łazienkowskiej to wielkie piłkarskie marzenie. Jego duże umiejętności i talent powodują, że obserwowany jest na rynku "pod kątem" Legii. Jak na razie bez żadnych konkretów. Gdzie można dokonać udanych zakupów gdy trzeba jednocześnie zacisnąć pasa? Na wyprzedaży. Takowa zdaje się odbywać w Szczecinie, gdzie turecki prezes klubu konsekwentnie zmierza do jego unicestwienia, na szczęście wbrew woli kibiców i części piłkarzy, którzy nie wierzą w ostateczną klęskę. Nie wypłacanie należnych pieniędzy, działalność komornika czyszczącego klubową kasę, to nie daje myśleć dobrze o przyszłości, i chociaż ostatnio zainstalowano najmocniejsze w Polsce oświetlenie (2000 luksów) aby uzyskać PZPN-owską licencję, wyprzedaż trwa. Trener Okuka chętnie zobaczyłby Pawła Drumlaka i Bartosza Ławę, którzy wstępnie wyrazili chęć gry w Warszawie. Drumlak jednocześnie testowany był w II ligowym niemieckim klubie z Hanoweru, jednak Niemcom zabrakło... pieniędzy. Mimo, że Sabri Bekdas krzyczy o 1,5 mln DM, to jednocześnie przyznaje, że 1 mln nie byłby złą propozycją. Przy zakupie Ławy można byłoby jeszcze co nieco wytargować. W sondzie na LegiaNET Serwis dotyczącej najbardziej oczekiwanego przez Was zawodnika, zdecydowanie wygrał Drumlak. Wszystko jest podobno na dobrej drodze do tego, abyśmy obu panów zobaczyli na Łazienkowskiej już w najbliższym czasie. Z kolei Sylwester Czereszewski i Łukasz Mierzejewski, którzy nie mają zbyt dużych szans na grę wiosną, zaczęli szukać nowych klubów. O Sylwku wiadomo, że dostał propozycję z miasta Łodzi, dokąd bardzo chętnie ściągnąłby go montujący nowy Widzew trener Wdowczyk. Czereś zadeklarował , że woli pozostać w Warszawie i walczyć o I skład. Ostatnia wieść głosi, jakoby miał grać w amerykańskiej MLS. Spore pieniądze, ale to nie pensja, to już emerytura. Wybór należy do niego. Mierzejewski z kolei ma wszystko przed sobą. Wobec propozycji wypożyczenia do Aarhus, stwierdził, ma już dość siedzenia na ławce rezerwowych i chciałby pokazać coś ze swoich umiejętności. Ostatecznie transfer nie dojdzie do skutku. Grając końcówki, też się da strzelić bramkę, a jaki efekt! Nieomal bym zapomniał o transferze który już został dokonany. Nowym bramkarzem Legii, zastępcą "Gibona" jest Radostin Stanew, dotychczas piłkarz Lewskiego Sofia. Nic na razie nie wiadomo, jak mu szło w Bułgarii. Wielka nadzieja środka polskiej pomocy, Mariusz Piekarski, lojalnie zadeklarował, że nie ma zamiaru wyjeżdżać do Energie Cottbus, który od pewnego czasu kusi, chce przekonać do siebie trenera Okukę. Po cichu ma chyba złudną nadzieję na mundial, potencjałem jest na pewno w pierwszej trójce wojskowych. Pewne jest że na wiosnę do drużyny wrócą Łapiński, Zieliński i Siadaczka. Jacek już zagrał z Chorzowem, Tomek ćwiczy na siłowni, a Rafał będzie pracował w Anglii nad dobraniem właściwej diety, dzięki której będzie mógł grać na boisku bez konsekwencji swojej choroby. Jeżeli trener im zaufa, to z obroną będziemy mieli spokój na długi, długi czas.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.