Domyślne zdjęcie Legia.Net

Transparent o Rogerze na meczu Odry z Dyskobolią

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

11.05.2008 21:10

(akt. 20.12.2018 13:49)

Kibice Odry Wodzisław poszli w ślady tych z Białegostoku. Podczas meczu z Dyskobolią wywiesili transparent z hasłem: "Roger, nigdy nie będziesz Polakiem". Mijała 55. min meczu, kiedy hasło zawisło na ogrodzeniu sektora zajmowanego przez szalikowców. Transparent był niemal identyczny, jak ten, który rozpostarli tydzień temu białostoccy kibice podczas spotkania Jagiellonii z Legią Warszawa. Z jedną różnicą: zamiast krzyża celtyckiego w haśle znalazł się symbol Polski Walczącej.
Delegat meczu z ramienia PZPN Jerzy Lula nie zdecydował się przerwać zawodów. Nakazał jedynie organizatorowi usunięcie w ciągu dziesięciu minut płótna z płotu. Interwencja służb porządkowych była natychmiastowa. Kiedy ochroniarze podeszli do sektora zajmowanego przez wodzisławskich kibiców, ci zdążyli zwinąć flagę i przekazać ją w górne rejony trybuny. Mieli też przygotowany drugi transparent z napisem: "Gdzie jest wolność słowa?". Ten wyszarpnęli im porządkowi. - Dokładnie opisałem w raporcie całe zajście. Moja rola jednak kończy się na zobligowaniu organizatora do opanowania zaistniałej sytuacji i przedstawienia tego w szczegółowym opisie. Dałem czas na interwencję, z którego organizator się wywiązał. Od policji dostałem materiał na płycie CD i z tego, co wiem, będzie w tej sprawie wszczęte postępowanie. Szef zabezpieczenia ze strony policji złoży doniesienie do prokuratury, a ta już zdecyduje, czy to nadaje się do wszczęcia śledztwa. Mój raport trafił już do Ekstraklasy S.A. - wyjaśnia Lula. Dlaczego nie podjął decyzji o przerwaniu zawodów? - Po pierwsze, wziąłem pod uwagę to, iż wszystkie mecze rozgrywane były o tej samej porze. Nie chciałem, by akurat to spotkanie skończyło się później od innych. Po drugie, zawsze w takich sytuacjach trzeba wyważyć, co będzie rozsądniejsze: użycie siły czy pokojowe załatwienie sprawy. Weszłaby policja i co? Jest gotowa bijatyka, zostają wzniecone burdy na stadionie. A nie o to nam przecież chodziło - tłumaczył delegat. I dodał: - Po całym zajściu podszedłem do sędziego technicznego i zasygnalizowałem mu, że jeśli sytuacja się powtórzy, sędzia główny powinien przerwać mecz - przekonuje. Jakie jest stanowisko wodzisławskiego klubu? - Jednoznacznie potępiamy to, co się wydarzyło. Nie można tego nazwać inaczej, jak tylko wygłupem paru nienormalnych osób. Zawsze szliśmy na rękę naszym kibicom, m.in. pokrywając częściowo koszty wyjazdów na mecze, a oni tak się nam odpłacają... Dzięki doskonałemu monitoringowi policja zatrzymała już dwóch sprawców. Jeśli chodzi o dalsze kroki ze strony klubu, nie mogę powiedzieć nic więcej, gdyż przedstawiciele zarządu pojechali do Warszawy na zjazd PZPN - mówi rzecznik Odry Wodzisław Bolesław Pluta.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.