Trener ŁKS o meczu z Legią
18.08.2006 16:00
<b>Grzegorz Kmiecik</b> nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na jutrzejsze spotkanie z mistrzem Polski przy al. Unii. Trener <b>Marek Chojnacki</b> nie chce narażać zawodnika na poważniejszy uraz ścięgna Achillesa. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że będzie to spore osłabienie siły uderzeniowej ŁKS.
Marek Chojnacki, trener ŁKS: - Postanowiłem nie ryzykować zdrowia zawodnika. Uraz ścięgna Achillesa, którego doznał Grzegorz Kmiecik w meczu z Widzewem, nie wydaje się w tej chwili jakimś szczególnie groźnym przypadkiem. Ale kolejne kopnięcie w to bardzo wrażliwe i podatne na kontuzje miejsce, może wyeliminować zawodnika na kilka miesięcy z gry. A chciałbym mieć Grzegorza w pełni zdrowego na dalsze mecze ligowe.
Kogo zamierza pan wystawić na miejsce Kmiecika?
- Jestem skłonny zagrać przeciwko Legii jednym napastnikiem, prawdopodobnie Ensarem Arifoviciem. Chodzi mi o wzmocnienie drugiej linii, czyli opanowanie środka pola. Legia, mimo pewnych ubytków kadrowych, to jak na polskie warunki bardzo silny piłkarsko zespół, z którym nie można wdać się w bezmyślną wymianę ciosów.
Legia, jak piszą warszawscy dziennikarze, jest psychicznie rozbita na skutek wewnętrznych nieporozumień. Na dodatek w obronie z powodu kontuzji nie zagra filar tej formacji Dickson Choto, a i występ Wojciecha Szali stoi pod znakiem zapytania. Nie mówiąc już o tym, że z różnych przyczyn mogą nie zagrać w sobotę kolejni dwaj Brazylijczycy: Edson i Elton. Nie ma więc powodu by tak bardzo bać się Legii.
- Nie należy jednak zapominać o tym, że trener Dariusz Wdowczyk dysponuje wartościowymi zmiennikami, którzy w pojedynku z nami będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, aby na dłużej zadomowić się w podstawowym składzie drużyny. Nie możemy się oglądać na to, co się w tej chwili w Legii dzieje. My musimy grać swoje, dać z siebie wszystko, na co nas aktualnie stać, jeżeli myślimy poważnie o odniesieniu zwycięstwa - stwierdził Chojnacki.
Na treningach, nawet podczas wewnętrznej gry kontrolnej, Dariusz Kłus walczy na boisku bez maski ochronnej na twarzy. Czy będzie musiał założyć ją w meczu z Legią? Co by nie mówić, to jednak maska na twarzy utrudnia grę piłkarzowi, ogranicza w znacznym stopniu jego pole widzenia.
- Nie będę w tej sprawie nic Darkowi Kłusowi narzucać. Decyzję o tym, czy grać w masce, czy bez niej, pozostawiam zawodnikowi - zakończył szkoleniowiec ŁKS.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.