Domyślne zdjęcie Legia.Net

Trener Maciej Skorża przemówił

Marcin Szymczyk

Źródło: Blog Adama Dawidziuka

17.09.2010 08:15

(akt. 15.12.2018 14:14)

<p>Trener Maciej Skorża wyjaśnił swoje powody nałożenia kar na zawodników. Trudno było spodziewać się szczegółów, bo szkoleniowiec taki już jest. Krąży, krąży, coś powie, ale nie do końca. Choć kilka wniosków można wyciągnąć. Na szczęście obalił mity krążące po internecie, że to Vrdoljak napadł na Iwańskiego, że ten buntował zawodników przeciwko zagranicznym, że trenerzy zamknęli młodzież w pokoju, podłączyli do prądu i wymuszali zeznania, a Machnowsskyj w końcu coś tam wyśpiewał. </p>

Iwański trenerowi nic publicznie nie zarzucał, bo takie historie także można było przeczytać. I o polsko-serbskich grupach bankietowych z udziałem Kneżevicia. Naprawdę, trochę wyobraźni. Kogo na Legii nie zapytać o niego, odpowie: profesjonalista – dom, trening, dom.

- Maciej ma inne spojrzenie na tworzenie dobrej atmosfery w szatni – to o Iwańskim i jego przemówieniu, a raczej przekrzyczeniu w przerwie meczu z Ruchem. Zrobił trochę zamieszania, niektórym w drużynie to się nie spodobało, trenerowi także, bo jak przecież sam dziś powiedział, musi dbać o tych słabszych psychicznie. Tutaj małe wtrącenie, które dziś do mnie dotarło. Po tych ostrych, czasem chamskich słowach, drużyna jednak zareagowała pozytywnie, po przerwie prezentowała się o wiele lepiej. Chociaż gorzej niż przed przerwą to już chyba nie mogła.

Trener jasno wskazał przyczynę odsunięcia Wawrzyniaka i Gizy: forma sportowa. I tutaj nie ma sensu nawet próbować dyskutować z tymi decyzjami. Pierwszy maczał palce w prawie wszystkich straconych bramkach, drugi nie grał w ogóle, a w ostatnim meczu Młodej Ekstraklasy zaprezentował się żenująco, przynajmniej tak twierdzą ci, którzy widzieli.

- Do niektórych mam więcej cierpliwości, oni muszą się zaadoptować, to dla nich nowy kraj, nowe okoliczności, nowy język i kultura – to wypowiedź na temat zagranicznych piłkarzy. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że połowa z nich to najlepiej opłacani gracze w zespole, którzy od razu mieli pociągnąć Legię do zwycięstw. A oprócz Vrdoljaka i Manu (którzy także nie zachwycają) reszta zawodzi i to na całej linii. Oni nie przyjechali się tutaj uczyć, oni mieli zostać gwiazdami ekstraklasy. Taka mała różnica. Parasol ochronny tak, ale bez przesady. Głaskanie obcokrajowców nigdy nie wyszło na dobre Legii. I w tym temacie – wystarczy spojrzeć na Artjomsa Rudnevsa w Lechu. Sześć meczów, siedem bramek.

 

 

Polecamy

Komentarze (43)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.