Trener Szul zremisował z Mistrzem Europy
01.07.2008 16:46
Jedną z rzeczy charakterystycznych dla zbliżającego się ku końcowi zgrupowania Legii Warszawa w Grodzisku Wielkopolskim, pozostaną zapewne pojedynki trenera <b>Ryszarda Szula</b> na kortach tenisowych. Po remisie z Wojciechem Szalą oraz zwycięstwie nad Adrianem Sikorą, fizjolog stołecznego klubu postanowił przetestować swe umiejętności na tle asystenta trenera Urbana, <b>Jose Antonio Vicuny</b>. "Kibu" to jednak rywal nie byle jaki, bo nie dość, że wywodzi się z kraju mistrzów Europy to jeszcze ma za sobą dzieciństwo związane z dyscypliną sportu <b>Agnieszki Radwańskiej</b>.
Jeszcze przed spotkaniem na niewielkiej trybunie kortów zgromadzili się widzowie. Nie zabrakło między innymi trenerów Urbana i Dowhania oraz członków stołecznego sztabu - Ireneusza "Kiero" Zawadzkiego oraz Pawła Wargenaua. Oczywiście przed i po rozpoczęciu gry nie brakowało zabawnych komentarzy rzucanych przez "kibiców", wśród których najczęściej słychać było trenera Urbana.
- Kibu, na korcie można mówić! - pokrzykiwał warszawski szkoleniowiec, chcąc nieco rozkręcić niezwykle skupionego na grze hiszpańskiego asystenta. Bask, na krótko odzyskiwał mowę, by po kilku chwilach znowu oddać się rywalizacji.
Trudy zaciętego pojedynku wzmagało słońce, którego dziś nad Grodziskiem nie brakuje. Z pomocą dzielnym zawodnikom przyszedł Zbigniew Sęktas, zaopatrując obu w butelki z zimną wodą.
Po jednej z przegranych akcji trener Szul złapał się za nogę, narzekając na naciągniętą pachwinę. - Już nie kulej, nie kulej! - usłyszał zaraz od węszącego symulację trenera Urbana.
Ostatecznie pojedynek zakończył się remisem. Jak określili sytuację trenerzy Vicuna i Szul, mecz pozostaje nierozstrzygnięty w imię ducha "fair play" oraz trwającej przyjaźni pomiędzy narodem polskim i hiszpańskim.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.