Trener Warty Piotr Tworek: Legia to Legia, zawsze jest groźna

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Warta Poznań

03.10.2020 19:00

(akt. 03.10.2020 19:01)

- Mecze przeciwko Legii Warszawa zawsze mają smaczek, dodają kolorytu – zarówno w ekstraklasie, jak i pewnie w Pucharze Polski. Czekamy niecierpliwie na spotkanie z mistrzem Polski, do którego przygotowujemy się od zwycięstwa z Wisłą Płock. Myślę, że dostarczymy wielu emocji kibicom, którzy w niedzielę będą nas dopingować – powiedział na konferencji prasowej trener Warty Poznań, Piotr Tworek, przed niedzielnym spotkaniem z "Wojskowymi".

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

Michał Kopczyński, były zawodnik Legii, jest po zabiegu i nie zagra już w tym roku. – Czy to największy pechowiec początku sezonu i czy będzie mi go brakowało? Brakuje mi każdego piłkarza, z którego nie mogę skorzystać. Po to zawodnicy trenują, są w zespole, żeby dawać jakość siłę. Niestety, na Michała będziemy musieli troszeczkę poczekać. Uważam, że to na tyle profesjonalny gracz, że po trudnej kontuzji, bardzo szybko wróci do formy i będzie nas wspomagał, swoją obecnością na boisku - powiedział Piotr Tworek

Trener Warty został spytany o to, czy Legia będzie - kolokwialnie mówiąc - "łatwiejsza do trafienia", po bolesnej porażce w eliminacjach Ligi Europy. -  Nie zapominajmy, że Legia to jest Legia. To wielokrotny mistrz Polski. To klub, który w swoich szeregach ma wielu bardzo dobrych piłkarzy, wielu reprezentantów. No i, co ważne, ma bardzo dobrego trenera, który umie zarządzać kryzysem. A niewątpliwie Czesław Michniewicz będzie musiał podnieść zespół, po porażce z Karabachem Agdam. Gdyby Legia trafiła do fazy grupowej Legii Europy, to też z takim samym nastawieniem przystępowalibyśmy do niedzielnego spotkania. Bo mamy plan na mecz - zarówno taktyczny, piłkarski - ale też i taki "swój", mentalny.  

- Czy Warta może mieć przewagę w tym, że miała dziewięć dni przerwy od ostatniego meczu, a Legia tylko trzy? Nie. My mieliśmy krótszy mikrocykl przed meczem z Wisłą Płock, która – po spotkaniu z Wisłą Kraków – też miała długi okres do przygotowania się do rywalizacji z nami. Czasami zespoły wolą grać bardzo szybko po kolejnym spotkaniu. A w większości jest tak, że po porażce chce się grać jak najszybciej. Uważam, że krótszy okres między meczami nie ma znaczenia. Legia dysponuje niesamowitym sztabem szkoleniowym, który na pewno spowoduje, że piłkarze będą w formie. Nie uważam, żeby gra z Karabachem miała wpływ na niedzielny mecz.

- Jesteśmy zespołem, który musi wykorzystywać różne sytuacje. Legia może odczuwać trudy tego spotkania. Z drugiej strony, rywale mają niesamowitego trenera, który będzie potrafił przygotować drużynę na mecz od strony piłkarskiej i mentalnej. Po drugie, kadra Legii liczy bardzo dużą liczbę zawodników. Na każdej pozycji jest tam podwójna, a nawet i potrójna rywalizacja. Kto by nie wyszedł na boisko, to będzie dawał jakość. Nie chcemy przygotować się pod kątem słabości przeciwnika w jego ostatnim spotkaniu. W każdym tygodniu pracy brniemy dalej we własną filozofię, taktykę, rozwój piłkarzy. I chcemy to potwierdzać następnym meczem. Teraz mamy niesamowicie wymagającego rywala. Jeżeli będę widział rozwój, zwyżkę formy i to, że nasz zespół idzie w kierunku, który sobie zakładaliśmy od początku - nie patrząc na to, z kim gramy – to będę bardzo zadowolony.

- Jakiej Legii się spodziewam – ciężko rannej po czwartku czy żądnej rehabilitacji za wszelką cenę, mimo słabej formy? Zdecydowanie to drugie rozwiązanie. Legia, przyjeżdżając do Grodziska Wielkopolskiego, nie może sobie pozwolić na utratę choćby dwóch punktów. Remis byłby dla stołecznego klubu prawdopodobnie złym wynikiem. Śmiem twierdzić i jestem przekonany, że Legia przyjeżdża po pewne zwycięstwo. Bo tak na pewno trener Czesław Michniewicz będzie nastawiał swoich zawodników. My będziemy grać o zwycięstwo i będziemy mieć plan na niedzielny mecz. Dlatego liczę na dobrą dyspozycję swoich piłkarzy, chłodne głowy w prowadzeniu gry. Bo codziennie widzę zespół, obserwuję jego rozwój, zachowania w sferze mentalnej i wiem, że w niedzielę będziemy walczyć na noże.

- Legia Warszawa to bardzo doświadczona, mocna drużyna. Nie uważam, że jedna porażka może wywrócić wszystko w głowach tych niesamowitych piłkarzy, doświadczenia rozgrywania meczów o różną stawkę. Nie wierzę, że rywale będą załamani. Każdy zespół przegrywa i musi grać kolejny mecz. Nie wyolbrzymiałbym aż tak bardzo Legii słabej mentalnie, w niedzielę. Uważam, że będzie odwrotnie. Dlatego my będziemy musieli jeszcze bardziej się skoncentrować, a nie uważać, że Legia przyjedzie rozbita po ostatnim spotkaniu. Podczas piątkowej analizy zwracaliśmy uwagę na tę rzecz. Nie będziemy patrzeć na ostatnie wyniki. Będziemy patrzeć na siebie i będziemy chcieli, w meczu z Legią, potwierdzić dobrą dyspozycję, bo taką widzę w tygodniu. A szczególnie w piątek, podczas treningu strzeleckiego, w którym skuteczność była na wysokim poziomie.

 - Czy Karabach w jakiś sposób pomógł mi znaleźć słabe punkty Legii? Oglądałem czwartkowe spotkanie. I na pewno kilka sytuacji, kilka zachowań z tego meczu pokazaliśmy naszym zawodnikom podczas piątkowej analizy. Ale też i rywalizacja Legii z Dirtą pokazała, że w pewnych sytuacjach można odnieść korzyść. I tak będziemy chcieli grać przeciwko drużynie z Warszawy. Myślę, że stałe fragmenty gry, które nam ostatnio dobrze wychodziły, mogą mieć wpływ na końcowy wynik.

- Na pewno przyjemniej nam się pracowało w mikrocyklu po meczu z Wisłą Płock. Nic tak nie dodaje motywacji i radości z treningu jak zwycięstwo. Wspominałem jednak na wcześniejszych konferencjach, że jesteśmy zespołem, którego porażka nie załamie - ona nas wręcz zmotywuje, a zwycięstwo jeszcze bardziej. Natomiast też musimy być czujni, nie możemy się zachłysnąć jednym zwycięstwem i trzema golami, które strzeliliśmy w ostatnim spotkaniu, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni. Musimy potwierdzać swoją dyspozycję, być cały czas głodni zwycięstw, bramek. No i wiedzieć, że od pierwszej do ostatniej minuty musimy wypruć się na boisku i zostawić serce, zdrowie.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.