Trening pod znakiem absencji Michałów

Zdjęcia z treningu - kliknij tutaj

Absencją Serba najbardziej rozczarowane były kilkuletnie dzieci, które zwiedzały dziś stadion Legii. Mimo, że uśmiechnięci opiekunowie wyjaśniali im przyczynę nieobecności ich idola, żadne tłumaczenie nie było w stanie przekonać najmłodszych kibiców.

Sztab szkoleniowy na samym początku zajęć podzielił zespół na dwie grupy. Pierwszą stanowili zawodnicy, którzy zagrali wczoraj przynajmniej 45 minut, zaś drugą, trenującą intensywniej, stworzyli pozostali piłkarze. Grupa „meczowa”, po tradycyjnym rozbieganiu, wykonywała serie ćwiczeń koordynacyjnych. Dowodzący nią Paolo Terziotti wydawał głośne instrukcje, apelując do zawodników o dokładne wykonywanie poleceń. Po kilkudziesięciu minutach legioniści zakończyli trening.

Znacznie więcej pracy czekało resztę zespołu. Najważniejszą część zajęć stanowiła gra na skróconym polu oraz dwa ćwiczenia taktyczne uwzględniające rozciągnięcie akcji do skrzydła i szybką wymianę podań na jeden kontakt. – Panowie, to mają być dokładne wrzutki – instruował swoich podopiecznych Maciej Skorża. Po chwili ostro dośrodkował Daniel Łukasik, a zamykający akcję Inaki Astiz w imponujący sposób uderzył piłkę głową. W kolejnych minutach po ładnym golu zaliczyli Dominik Furman i Tomasz Kiełbowicz. Ten drugi po krótkim rozegraniu strzelił prawą(!) nogą w samo okienko bramki.

Lżej trenowali dziś bramkarze. Krzysztof Dowhań, w wyniku nieobecności Dusana Kuciaka, sprawdzał umiejętności wracającego do zdrowia Wojciecha Skaby, Jakuba Szumskiego i Konrada Jałochy. Czwartym golkiperem był zawodnik na co dzień nie występujący w Legii.

Jutrzejsze zajęcia będą otwarte dla mediów jedynie przez kwadrans. Po treningu planowany jest odjazd drużyny po 3 punkty, które czekają w Łodzi.