Domyślne zdjęcie Legia.Net

Tristan i Wanchope w Legii?

Robert Balewski

Źródło: Gazeta Wyborcza

22.06.2006 23:38

(akt. 25.12.2018 14:55)

Reprezentacja Polski odpadła w niesławie z mundialu, więc redakcje gazet sportowych powróciły do swojego ulubionego tematu, jakim są spekulacje na temat przyszłych transferów mistrzów Polski. Na "giełdzie" pojawiają się coraz ciekawsze i zarazem coraz bardziej nieprawdopodobne nazwiska, mające przyciągnąć uwagę czytelników. <b>Diego Tristan</b> i <b>Paulo Wanchope</b> mogą grać w Legii! Według "Gazety Wyborczej" taką plotkę rozpuszczono podczas mistrzostw świata w Niemczech.
- Niedługo przyjdzie do Legii napastnik takiego kalibru, że wszystkim oczy zbieleją. Z ligi hiszpańskiej - mieli przyznać ludzie związani z koncernem ITI, właścicielem warszawskiego klubu. Padło nazwisko Tristana, który obecnie ma kłopoty z miejscem w podstawowym składzie Deportivo La Coruna. Teraz pojawił się Wanchope. Gdyby któryś z tych transferów doszedł do skutku, byłby to faktycznie hit. Plotki mają to do siebie, że przeważnie się nie sprawdzają. Czy przyjście takich piłkarzy do drużyny mistrza Polski jest w ogóle prawdopodobne? Mało, ale skoro plotka jest... Na razie za pewnik można przyjąć, że Legia pozyskała brazylijskiego napastnika Eltona. Gracza o nazwisku nic nie mówiącym, co w naszych warunkach normalne. Tristan to znana postać w hiszpańskim futbolu. Do dziś w Primera Division rozegrał 212 spotkań, strzelając w nich aż 97 goli. W samym Deportivo, do którego przyszedł w roku 2000 za 17,8 mln euro, zagrał w lidze 178 razy i strzelił 78 goli. W sezonie 2002/03 z 21 golami został królem strzelców całej ligi hiszpańskiej. W roku 2002 był z reprezentacją Hiszpanii na mundialu w Korei i Japonii, gdzie zagrał w dwóch meczach. Rosły (186 cm wzrostu, 79 kg wagi) napastnik ma też doświadczenie w Lidze Mistrzów, bo w swoim najlepszym sezonie strzelił w niej dla Deportivo aż sześć goli. Od tamtego czasu jednak jest na równi pochyłej, w Deportivo coraz częściej musi zadowalać się rolą rezerwowego. W hiszpańskim klubie 30-letni zawodnik ma jednak kontrakt do 2008 roku i zakładając, że cena za niego jest z pięć razy niższa niż sześć lat temu, to trudno nawet spekulować, by Legia mogła pozwolić sobie na taki wydatek. Inna sprawa to jego rówieśnik (również 186 cm wzrostu), czyli Wanchope. Najlepszy napastnik reprezentacji Kostaryki, którą Polska pokonała na niemieckim mundialu 2:1 renomę zdobył w lidze angielskiej. Był tam zawodnikiem Derby, West Ham i Manchesteru City. Jako zawodnik tego pierwszego klubu zasłynął efektownym golem wbitym Manchesterowi United na jego stadionie, gdzie po przedryblowaniu czterech rywali nie dał szans Peterowi Schmeichelowi. Z West Ham zdobył w roku 1999 Puchar Intertoto. Przez ostatnie dwa sezony Wanchope grał w hiszpańskiej Maladze. Poprzednie pół roku spędził już jednak w Katarze, by na sportową emeryturę wrócić do kostarykańskiego Club Sport Herediano. Na MŚ w Niemczech to właśnie on zdobył obydwa gole dla Kostaryki w meczu z Niemcami (2:4). Do tej pory w reprezentacji Kostaryki zagrał 71 razy, strzelił dla niej 47 goli.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.