News: Trwa dyskusja - Saganowski czy Dwaliszwili?

Trwa dyskusja - Saganowski czy Dwaliszwili?

Marcin Szymczyk

Źródło: Warszawa.sport.pl, przegladsportowy.pl, Przegląd Sportowy

02.08.2013 09:35

(akt. 09.12.2018 12:04)

Dwaj napastnicy Legii - Marek Saganowski i Wladimer Dwaliszwili powtarzają, że lubią ze sobą grać. Od początku rundy wiosennej ubiegłego sezonu, gdy Gruzin trafił na Łazienkowską, zagrali wspólnie już 16 razy. w tym czasie Dwaliszwili dwa razy miał asystę przy golu Saganowskiego. Ten ostatni podawał Gruzinowi tylko raz. W pięciu spotkaniach w tym sezonie Gruzin zdobył już trzy bramki, a Saganowski - jedną. Ale żaden z tych goli nie wynikał z ich współpracy. Zaś gra Legii wygląda dużo lepiej gdy na boisku jest jeden napastnik, zaś za nim biega Miroslav Radpović. Dlatego trwa dyskusja, na kogo powinien postawić trener Jan Urban.

Niby od początku sezonu Dwaliszwili irytuje słabą formą, ale jedno trzeba przyznać - pod względem skuteczności do Gruzina nie ma się o co przyczepić. Strzelił gola w trzecim spotkaniu z rzędu. Najpierw przesądził o wygranej z The New Saints (1:0), potem ustalił wynik spotkania z Pogonią (3:0), a następnie pokonał bramkarza Molde (1:1), przywracając wiarę w awans do IV rundy el. Ligi Mistrzów. Jeśli trener Jan Urban będzie chciał grać jednym napastnikiem, akcje Dwaliszwilego stoją dużo wyżej, niż Marka Saganowskiego.


- Teraz nam się nie układa, ale to kwestia czasu. Przyjdzie mecz, kiedy wszystko zaskoczy. Jak w poprzednim sezonie, kiedy grając z przodu we dwóch zdobyliśmy mistrzostwo Polski - przypomniał Saganowski.


- Wolę Saganowskiego, bo zostawia na boisku więcej serca. Dwaliszwili zachowuje się ostatnio, jakby był najważniejszy. Mam wrażenie, że jest obrażony, odkąd odszedł Ljuboja. Wiem, paradoks. Może poczuł się zbyt pewnie i teraz zajmuje się tylko wymachiwaniem rękami po złych podaniach partnerów - ocenia były piłkarz Legii Radosław Michalski. - Wolałem Ljuboję. Miałem zastrzeżenia do jego przygotowania i postawy, ale był po prostu lepszy. Jeśli muszę wybierać między kimś z tej dwójki, stawiam na Dwaliszwiliego. Gdy jest w formie, nie ma na niego mocnych - komentuje z kolei Dariusz Czykier.


Więcej w serwisie przegladsportowy.pl

Polecamy

Komentarze (76)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.