Domyślne zdjęcie Legia.Net

Trzeciak o Dymitrowie i Gancarczyku: Nie ma szans

Redakcja

Źródło:

02.12.2008 15:49

(akt. 18.12.2018 14:19)

Palącą kwestią Legii jest znalezienie lewego pomocnika. Po odejściu <b>Edsona</b> trenerowi <b>Janowi Urbanowi</b> pozostaną do dyspozycji młody <b>Maciej Rybus</b> i <b>Marcin Smoliński</b>, który gra głównie w meczach Młodej Ekstraklasy lub Pucharu Ekstraklasy. Ten ostatni trafi na listę zawodników, których Legia chce się pozbyć. Wiadomo już, że do Hiszpanii wraca <b>Tito</b>. W ostatnich dniach sporo mówiło się, że Legia interesuje się Bułgarem <b>Nikołajem Dimitrowem</b> z Lewskiego Sofia, który kosztuje ok. 1 mln euro
- Znamy Dimitrowa, który gra w Bułgarii, i jeszcze jednego, który występuje w Rosji, ale żadnym z nich nie jesteśmy zainteresowani. Nie ma szans, byśmy w zimowym okienku transferowym kupili piłkarza za milion czy 600 tys. euro. W obecnej sytuacji nie wyłożymy nawet 300 tys. - przekonuje Trzeciak, jednocześnie wiceprezes do spraw sportowych. To oznacza, że nierealne jest również kupienie Janusza Gancarczyka ze Śląska Wrocław, który wyceniany jest na ok. 400 tys. euro. - Gancarczyk ma kontrakt ze Śląskiem. Niemożliwe więc jest, by trafił do nas zimą - przekonuje Trzeciak.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.