Tylko jedna niespodzianka
18.02.2008 07:39
Wolno, nieskładnie, i z małą ilością sytuacji bramkowych - tak wyglądała Legia w meczu ze Zniczem Pruszków. To niepokojące, bo w takim składzie rozpocznie inauguracyjny mecz z Groclinem. Nie oznacza to jednak, że w najbliższą sobotę tak będzie wyglądać gra warszawian. Należy pamiętać, że legioniści zaledwie dwa dni wcześniej po dwóch tygodniach wrócili z Hiszpanii, a różnica temperatury wynosiła 20 stopni Celsjusza. - Takimi meczami mamy przede wszystkim przyzwyczaić się do polskich warunków atmosferycznych - stwierdził trener <b>Jan Urban.</b>
Warszawski szkoleniowiec postanowił zbytnio nie kryć się z tym, co planuje na inaugurację rundy wiosennej. - Tak zagramy w pierwszej kolejce - dodał. A trener kłopotów ma bardzo dużo. O kontuzji Dicksona Choto napisano już wszystko. Do tego Urban nie będzie mógł skorzystać z kapitana swojego zespołu Aleksandara Vukovicia, który w ostatnim meczu jesieni, z Górnikiem Zabrze, obejrzał już siódmy żółty kartonik w tym sezonie i musi pauzować. - Odwołanie zostało odrzucone - stwierdził kierownik zespołu Ireneusz Zawadzki.
Jakby tego było mało, w sparingu z Szachtarem Donieck (2:4) urazu kolana doznał Martins Ekwueme i już wiadomo, że nie zdąży się wykurować. W tym momencie Legia została bez defensywnego pomocnika. Dlatego Urban był zmuszony szukać rozwiązań. I tak w Grodzisku Wielkopolskim legioniści zagrają nieco inaczej. W środku pola obok siebie zostaną ustawieni Piotr Giza i strzelec jedynego gola w potyczce ze Zniczem, Roger. Jedyną "nowością", w porównaniu z rundą jesienną, będzie Bartłomiej Grzelak, który wystąpi jako "podwieszony" napastnik, za Takesure Chinyamą.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.