Uda się?
16.02.2001 00:00
Jedno z praw Murphy'ego mówi, że jeśli coś się może nie udać, to na pewno się nie uda.
Wszystkim nam znane są kłopoty legijnej defensywy: kontuzje, choroby, mała liczebność. Jak bumerang powraca więc kwestia zatrudnienia porządnego obrońcy, który nie tylko uzupełni skład w sezonie ligowym, ale zdąży jeszcze trochę potrenować z kolegami.
Niemal od początku przerwy zimowej najczęściej powtarzano nazwisko Siergieja Omjelniczuka, utalentowanego defensora Torpeda Mińsk i reprezentacji młodzieżowej Białorusi. Działacze Legii podali nawet informację, że wypożyczenie jest już faktem. I rzeczywiście, Siergiej pojawił się na Łazienkowskiej, rozegrał dobry mecz sparingowy z Tymbarkiem i... Wtedy zdanie zmienili działacze Torpeda. "Owszem, zgadzamy się na jego przejście do Legii, ale na zasadzie transferu definitywnego".
Niby nic nadzwyczajnego. Kto śledzi ruchy transferowe wie, że do takich przepychanek dochodzi nagminnie. Mnie zmroziła inna informacja. Otóż za transfer definitywny Torpedo zażyczyło sobie 150 tys. dolarów.
Nie mnie oceniać walory tego piłkarza - od tego są trenerzy, ale jeśli sprawa rozbija się tylko o sumę pieniędzy, to rzeczywiście w klubowej kasie Legii źle się dzieje!
Wystarczy jedna przypadkowa kontuzja, jakaś czerwona kartka i trener Smuda będzie zmuszony rzeczywiście sięgać po techniczny personel klubu, żeby załatać dziury w formacji obronnej.
I jak znam życie, zdarzy się to przed jakimś niezwykle ważnym meczem. Smutne, że tak się sprawy mają, zwłaszcza, że ostatnio z obozu Legii wiało optymizmem. Atmosfera ponoć wspaniała, zawodnicy w formie, mecze sparingowe w większości wygrane, są szanse na dobre wyniki w lidze. Nawet zgrzyt z ŁKS-em nie zdołał popsuć mi humoru.
W poprzednich latach, gdy koncernowi Daewoo lepiej się wiodło - to legioniści zawodzili. Teraz na odwrót. A więc znowu się nie uda?
Pocieszmy się, że prawa Murphy'ego nie zawsze się sprawdzają. Mnie wczoraj kromka chleba spadła masłem do góry...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.