Ukraina bierze wszystko
16.08.2007 12:54
Czy UEFA odbierze Polsce mecz otwarcia Euro 2012? Niewykluczone. Według ekspertów wybudowanie Stadionu Narodowego w Warszawie nawet do połowy 2011 roku jest już praktycznie niemożliwe. A to jedyne miejsce w Polsce, gdzie mistrzostwa mogłyby się rozpocząć. Prognozy naszych przygotowań do Euro 2012 wyglądają coraz bardziej ponuro. Zdaniem fachowców Warszawa nie wyrobi się z budową stadionu na 55 tys. widzów, na którym miały zostać zainaugurowane mistrzostwa Europy.
Coraz częściej mówi się więc, że mecz otwarcia, podobnie jak zamknięcie Euro 2012, przypadnie w udziale Ukrainie. W Polsce będą rozgrywane jedynie mecze grupowe. Jak to możliwe?
Polska zobowiązała się, że Stadion Narodowy powstanie do połowy 2010 r. Elżbieta Jakubiak, minister sportu, przyznała jednak niedawno, że wywiązanie się z tej umowy jest niemożliwe, dlatego zamierza poprosić UEFA o przedłużenie terminu o rok. Problem jednak w tym, że to nie ona jest stroną z którą może negocjować UEFA. - Umowę na organizację mistrzostw podpisywali wspólnie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i szef Federacji Futbolu Ukrainy. I tylko oni we dwójkę mogą renegocjować umowę. Ale z moich informacji wynika, że do tej pory nikt z naszego związku nie rozmawiał o przedłużeniu terminów nie tylko z UEFA, ale nawet z Federacją Futbolu Ukrainy, bez której nie możemy wykonywać przecież żadnych ruchów - mówi Bartłomiej Marks, koordynator Euro 2012 w PZPN.
Inny działacz sportowy mówi wprost: - Pani Jakubiak powinna się pogodzić z tym, że jeśli chce mieć Euro w Polsce, to musi zacząć współpracować z Michałem Listkiewiczem. Bo tylko on ze swoim kolegą z Ukrainy są w stanie wyprosić UEFA o dodatkowy rok na budowę stadionu.
Tyle że przy tempie prac ministerstwa sportu nawet dodatkowy rok niewiele pomoże. Dopiero w połowie września resort zamierza zdradzić lokalizację stadionu. Do tej pory nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na jego projekt. Z budową ministerstwo zamierza wystartować wiosną 2009 r.
Tymczasem według Benedykta Sobańskiego z firmy Skanska, szefa budowy kieleckiej Korony (jedynego nowoczesnego stadionu, jaki powstał w ostatnich latach w Polsce), realizacja tak dużego obiektu potrwa około dwóch-trzech lat. Kolejny rok potrzebny jest na zasianie porządnej murawy.
- Dlatego ministerstwo powinno natychmiast ogłosić konkurs na projekt nowego obiektu i już rozpoczynać burzenie starego - radzi Benedykt Sobański. - Prace budowlane najpóźniej powinny ruszyć w marcu 2008 r. Tylko wtedy jest szansa na ukończenie tej inwestycji do połowy 2011 r. - mówi.
- No cóż, żałobnie to wszystko wygląda - komentuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, który osobiście pilotował budowę stadionu Korona. - Trudno wierzyć w to, że Warszawa wyrobi się do połowy 2011 r. Chyba, że zdarzy się jakiś cud - dodaje.
PZPN chce w razie czego zaproponować UEFA, by mecz otwarcia odbył się na stadionie w Chorzowie lub w Poznaniu. Ale tym miastom europejska organizacja piłkarska już dawno wytknęła, że brakuje im bazy noclegowej do organizacji meczów nawet mniejszej rangi.
Tymczasem Ukraina - nawet gdyby nie udało jej się zakończyć budowy planowanych stadionów - zawsze może wyremontować gotowy stadion w Kijowie na 80 tys. widzów. To tam mogą zostać rozegrane dwa najważniejsze mecze Euro 2012.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.