Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ukraina bierze wszystko

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

16.08.2007 12:54

(akt. 22.12.2018 10:57)

Czy UEFA odbierze Polsce mecz otwarcia Euro 2012? Niewykluczone. Według ekspertów wybudowanie Stadionu Narodowego w Warszawie nawet do połowy 2011 roku jest już praktycznie niemożliwe. A to jedyne miejsce w Polsce, gdzie mistrzostwa mogłyby się rozpocząć. Prognozy naszych przygotowań do Euro 2012 wyglądają coraz bardziej ponuro. Zdaniem fachowców Warszawa nie wyrobi się z budową stadionu na 55 tys. widzów, na którym miały zostać zainaugurowane mistrzostwa Europy.
Coraz częściej mówi się więc, że mecz otwarcia, podobnie jak zamknięcie Euro 2012, przypadnie w udziale Ukrainie. W Polsce będą rozgrywane jedynie mecze grupowe. Jak to możliwe? Polska zobowiązała się, że Stadion Narodowy powstanie do połowy 2010 r. Elżbieta Jakubiak, minister sportu, przyznała jednak niedawno, że wywiązanie się z tej umowy jest niemożliwe, dlatego zamierza poprosić UEFA o przedłużenie terminu o rok. Problem jednak w tym, że to nie ona jest stroną z którą może negocjować UEFA. - Umowę na organizację mistrzostw podpisywali wspólnie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i szef Federacji Futbolu Ukrainy. I tylko oni we dwójkę mogą renegocjować umowę. Ale z moich informacji wynika, że do tej pory nikt z naszego związku nie rozmawiał o przedłużeniu terminów nie tylko z UEFA, ale nawet z Federacją Futbolu Ukrainy, bez której nie możemy wykonywać przecież żadnych ruchów - mówi Bartłomiej Marks, koordynator Euro 2012 w PZPN. Inny działacz sportowy mówi wprost: - Pani Jakubiak powinna się pogodzić z tym, że jeśli chce mieć Euro w Polsce, to musi zacząć współpracować z Michałem Listkiewiczem. Bo tylko on ze swoim kolegą z Ukrainy są w stanie wyprosić UEFA o dodatkowy rok na budowę stadionu. Tyle że przy tempie prac ministerstwa sportu nawet dodatkowy rok niewiele pomoże. Dopiero w połowie września resort zamierza zdradzić lokalizację stadionu. Do tej pory nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na jego projekt. Z budową ministerstwo zamierza wystartować wiosną 2009 r. Tymczasem według Benedykta Sobańskiego z firmy Skanska, szefa budowy kieleckiej Korony (jedynego nowoczesnego stadionu, jaki powstał w ostatnich latach w Polsce), realizacja tak dużego obiektu potrwa około dwóch-trzech lat. Kolejny rok potrzebny jest na zasianie porządnej murawy. - Dlatego ministerstwo powinno natychmiast ogłosić konkurs na projekt nowego obiektu i już rozpoczynać burzenie starego - radzi Benedykt Sobański. - Prace budowlane najpóźniej powinny ruszyć w marcu 2008 r. Tylko wtedy jest szansa na ukończenie tej inwestycji do połowy 2011 r. - mówi. - No cóż, żałobnie to wszystko wygląda - komentuje Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, który osobiście pilotował budowę stadionu Korona. - Trudno wierzyć w to, że Warszawa wyrobi się do połowy 2011 r. Chyba, że zdarzy się jakiś cud - dodaje. PZPN chce w razie czego zaproponować UEFA, by mecz otwarcia odbył się na stadionie w Chorzowie lub w Poznaniu. Ale tym miastom europejska organizacja piłkarska już dawno wytknęła, że brakuje im bazy noclegowej do organizacji meczów nawet mniejszej rangi. Tymczasem Ukraina - nawet gdyby nie udało jej się zakończyć budowy planowanych stadionów - zawsze może wyremontować gotowy stadion w Kijowie na 80 tys. widzów. To tam mogą zostać rozegrane dwa najważniejsze mecze Euro 2012.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.