Umowa z Canal+ jeszcze nie podpisana
18.07.2011 08:33
A to oznacza, że kluby mogą dostać netto mniej niż dotychczas, ponieważ Ekstraklasa SA musi jeszcze wydać kilkadziesiąt milionów na produkcję sygnału, co ma robić zależna od niej spółka Live Park (zamiast powiązanej z francuską stacją firmy Multiproduction). Prezesi w większości kręcili więc nosami na nowe warunki, ale w końcu porozumienie osiągnięto. - Właśnie wysyłamy klubom ostateczny projekt umowy do akceptacji - mówi Jacek Masiota, przewodniczący rady nadzorczej Ekstraklasy SA.
Niezdecydowanych przekonała obietnica, że kiedy powstanie należący do ligowej spółki kanał transmitujący mecze, ich zyski wzrosną. A może powstać... w każdej chwili. - W umowie z Canal+ jest punkt pozwalający ją rozwiązać do końca każdego roku kalendarzowego. Wtedy od następnego sezonu transmisje w całości będzie realizowała Ekstraklasa TV, a stacje czy wręcz telewizje osiedlowe będą mogły kupować wybrane mecze - tłumaczy Masiota.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.