Urban: Legia ma być niegrzeczna
01.02.2010 09:15
Zawsze powtarzał pan, żeby się więcej uśmiechać, a sam na zgrupowaniu w Hiszpanii był smutny i tylko krzyczał na zawodników.
- Widział mnie pan tylko w czasie treningów, a ja w czasie nich się zmieniam, żyję wszystkim, co się dzieje. I wkurza mnie, jak widzę, że ktoś przegrywa w gierce i myśli: nic się nie stało. Stało się, wszystko jest ważne, nie można tak do tego podchodzić. Mamy okres przygotowawczy, jest to najlepszy moment, aby popracować nad agresywnością, żeby nasza gra nabrała charakteru. Tego właśnie szukamy. Legia nie może się bać. Nikogo, nawet będąc po ciężkich treningach, bo w tym okresie znacznie zwiększyliśmy obciążenia.
I zły trener ma w nich tę złość wyzwolić?
- Dobrze powiedziane, tak właśnie ma być.
Skąd decyzja, żeby zwiększyć obciążenia?
- Chcieliśmy sprawdzić, jak zawodnicy zareagują. Teraz mogliśmy sobie na to pozwolić, bo jest jeszcze sporo czasu do ligi, ale po powrocie z Hiszpanii im odpuścimy. Chcemy, aby drużyna była jeszcze lepiej przygotowana. Ale nie zmieniliśmy sposobu treningu dlatego, że w poprzednich latach było źle. Ma być po prostu lepiej.
O czym rozmawialiście z panem Mariuszem Walterem na spotkaniu w Marbelli?
- Rozmawialiśmy ogólnie o zespole, opowiadałem o każdym z zawodników, naszych meczach sparingowych. Ich wyniki to efekt zmęczenia po ciężkich treningach. Mnie to nie dziwi, bo przecież tak sobie zaplanowałem. W poprzednich latach wygraliśmy w spotkaniach towarzyskich, a w lidze było gorzej. Mam nadzieję, że teraz uda nam się to odwrócić.
W czerwcu kończą się umowy dziewięciu zawodnikom. Pan chciał przebudowę drużyny rozpocząć już teraz. Uda się?
- Powiem tak - powinniśmy zacząć już teraz. Chciałbym, aby dołączyło do nas dwóch zawodników. Ale takich, którzy byliby mocną konkurencją dla piłkarzy, których mam teraz do dyspozycji. Muszą podnieść poziom.
Jest szansa, żeby takich znaleźć czy raczej nie należy się napalać na transfery?
- Nie napalać się. Jeśli nie będziemy w stanie przeprowadzić transferu definitywnego, to chcemy spróbować wypożyczyć zawodnika z dobrego klubu, który chciałby u nas grać przez kilka miesięcy.
- I nic się w tej kwestii nie zmieniło. My nigdy nie możemy czuć się słabsi od Lecha czy Wisły, ale nie mamy też podstaw, aby czuć się mocniejsi. Tak bym to ujął. Możemy wygrać ligę charakterem, determinacją, ale ja wolałbym dodać do tego dobrą grę. Jeśli zrealizujemy plany transferowe, może nam się to udać.
Rozmawiał w Hiszpanii ADAM DAWIDZIUK
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.