Urban: Wisłę dogonimy i bez Muchy
13.01.2010 23:07
- Spotykamy się o 11. Najpierw będą badania i ważenie, a po południu zawodnicy pobiegają. Nie będzie nikogo nowego. Zabraknie Janka Muchy, który załatwia transfer z klubu, ale ma dołączyć do nas jeszcze w tym tygodniu. Maciek Iwański i Maciek Rybus lecą w czwartek do Tajlandii na zgrupowanie kadry. Artur Jędrzejczyk jest wypożyczony do Korony, Adrian Paluchowski do Polonii Bytom. Na testy do Bytomia pojechał Wojtek Trochim. Pancze Kumbev poleciał na testy do beniaminka ligi rosyjskiej Anżi Machaczkała. Pozostali mają być w komplecie.
Obcokrajowcy też?
- Zobaczymy, ale nic nie wiem o tym, by miało ich brakować. Jeśli nie, posypią się kary.
Spodziewa się pan, że zawodnicy będą mieli nadwagę?
- Z tego, co pamiętam, przed letnimi przygotowaniami karę płacił tylko jeden. Nie wyglądało to źle. Każdy ma swój limit, którego musi się trzymać.
Jan Mucha odejdzie?
- Na razie jest naszym piłkarzem. Wiadomo jednak, że w czerwcu kończy mu się kontrakt. Są trzy możliwości: przedłuży kontrakt z Legią, zostanie do końca sezonu i odejdzie za darmo, zgłosi się klub i przedstawi ofertę korzystną dla nas. Wtedy zostanie sprzedany już w tym okienku transferowym. Nie chcemy go trzymać na siłę, ale za darmo też nie puścimy go teraz. Jako trener chciałbym, żeby został z nami jak najdłużej. Kto jednak wie, czy w kontekście mundialu to nie jest również najlepsza opcja dla Janka. Wyjazd do lepszej ligi i lepszego klubu nie oznacza, że tam od razu będzie grał. A to może mieć wpływ na jego pozycję w słowackiej kadrze. U nas gra i dobrze broni. To ważne dla niego i trenera Słowacji. Wybór zostawiam Jankowi.
Jeśli Słowak odejdzie, kto będzie pierwszym bramkarzem Legii?
- Zdecyduje Krzysiek Dowhań. Jeżeli by do tego doszło to najpierw ściągnęlibyśmy Wojtka Skabę z wypożyczenia do Polonii Bytom. Gdyby Krzysiek uznał, że on i Kostia Machnowski to za mało, rozejrzymy się za kimś trzecim. Plotek będzie dużo. Tak jest ze sprawą powrotu na Łazienkowską Wojtka Kowalewskiego, który podobno rozwiązuje kontrakt w Grecji. Ja nic nie słyszałem o jego powrocie. Gdybym słyszał, też niczego bym nie potwierdził.
O powrocie Moussy Ouattary pan słyszał?
- Jest taka opcja. W czerwcu kończy mu się kontrakt z Kaiserslautern i być może do nas wróci. Ale nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle. Wypożyczyliśmy Jędrzejczyka, nie wiem, jak potoczą się losy Kumbeva. Jeśli też odejdzie, środkowy obrońca może być potrzebny.
Kiedy dołączą do Legii nowi zawodnicy?
Będą dojeżdżać na zgrupowanie w hiszpańskim Mijas, które rozpoczynamy w niedzielę. Wszystko uzależniamy od logistyki, kiedy będą mogli przyjechać. Chciałbym mieć ich jak najszybciej. Na liście jest kilka nazwisk. Nie podam ich, najpierw niech przyjadą. Jeśli spełnią nasze oczekiwania, nie będzie problemów z uzgodnieniem warunków finansowych. Znamy oczekiwania tych piłkarzy.
Czy Legia ma pieniądze na piłkarzy?
- Staramy się szukać zawodników bez kontraktu. Albo proponujemy klubom wypożyczenie z opcją kupna. Jeśli będzie możliwość kupna zawodnika, o którym jesteśmy przekonani, że wzmocni Legię, to środki się znajdą. Trudno mi powiedzieć, jakie to pieniądze, ale jeżeli będzie ich wart, to go kupimy.
Na jaką pozycję Legia szuka zawodników?
- Przede wszystkim pomocników. W zależności od tego, co się stanie z Kumbevem, możemy potrzebować też obrońcy.
A napastnika? Co z kolanem Chinyamy? Jesień miał właściwie straconą z powodu kontuzji.
- Z tego, co wiem, to jest zdrowy. Ale wie pan, w wakacje nie jest trudno być zdrowym. Zobaczymy po pierwszych treningach, kiedy zaczną nakładać się obciążenia fizyczne. One powiedzą nam, czy się wyleczył. Opcji powrotu Marka Saganowskiego nie rozważaliśmy.
W dobrym nastroju Legia rozpoczyna przygotowania do pogoni za Wisłą, do której traci pięć punktów?
- Musimy mieć dobry nastrój i wierzyć, że ją dogonimy. Wszystko zweryfikują wyniki wiosennych meczów, których zostało tylko 13.
Nawet bez Janka Muchy Legia będzie w stanie wywalczyć tytuł?
- Nawet bez niego. Czasem ratował nam punkty i bronił kapitalnie. Czasem nie miał pracy, bo cała drużyna grała dobrze defensywnie. Wtedy o zwycięstwach decydowali pomocnicy i napastnicy.
Rozmawiał: Robert Błoński
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.