Domyślne zdjęcie Legia.Net

Uwaga na wiatr i białe noce

Robert Balewski

Źródło:

25.07.2006 08:13

(akt. 25.12.2018 09:09)

Niech piłkarze Legii nie myślą sobie, że w Islandii będą mieli spacerek. Jak przyjadą z takim nastawieniem, to pewnie skończy się tak jak z Płockiem w Superpucharze - przestrzega trener <b>Rafał Ulatowski</b>, który przez pięć lat grał i pracował w islandzkich klubach. Jutro mistrzowie Polski rozpoczynają zmagania o upragniony awans do Ligi Mistrzów. Aby się w niej znaleźć, najpierw muszą w drugiej rundzie pokonać FH Hafnarfjordur - od dwóch lat najlepszy zespół w Islandii.
- W Polsce upały, w Islandii też lato, ale temperatury dużo niższe. Ostatnio termometr wskazywał tylko 10 stopni - opowiada Ulatowski. - Ale to nic. Cały czas tylko pada i wieje. Grałem w takim meczu, w którym nie mogliśmy przekroczyć własnej połowy. Nie, że tacy słabi byliśmy, lecz mieliśmy... pod wiatr. Bramkarz wykopywał piłkę, a ta leciała na rzut rożny lub wracała pod naszą bramkę! Ulatowski zwraca uwagę jeszcze na... białe noce. - Człowiek chce się położyć spać, a za oknem jasno jak w dzień - twierdzi. - Dla Brazylijczyków z Legii może to być nie lada problem. Ale i na to jest sposób: wystarczy spuścić zasłony w oknach - radzi. Mistrzowie Islandii poważnie traktują mecze z Legią. - Trener FH był na meczu o Superpuchar. Ma wysoki zespół, który jest niebezpieczny przy stałych fragmentach. Najlepszy jest napastnik Tryggvi Gudmundsson, w każdym meczu strzela gole - mówi na koniec Ulatowski.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.