Vadis Odjidja-Ofoe: Najlepszym klubem była Legia

- Graliśmy w 1/16 finału Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam jak równy z równym, a trzeba dodać, że Holendrzy doszli wtedy do finału. Odpadliśmy tylko po porażce jedną bramką, mimo to, że graliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Nadal utrzymuje kontakt z zawodnikami z tamtej drużyny. To był wspaniały czas - dodał Odjidja-Ofoe.

– Mój najtrudniejszy mecz w karierze odbył się w Champions League, z Olympiakosem. Graliśmy z Barceloną. Jej pomoc z Busquetsem i Iniestą była wyniszczająca. Do tego często do środka zbiegał Messi. To zupełnie inny kaliber, od tego kiedy mierzyłem się z Realem Madryt. W tamtym zespole nie było nic specjalnego (wygrał wtedy Ligę Mistrzów przyp. red.). Pięciu zawodników atakujących przeciwko pięciu broniącym. Nie ciężko było wbiec między dwóch zawodników. Barcelona prezentowała kompletnie inny poziom. Z dwumeczu z Realem mam jeszcze jedno wspomnienie. Nigdy nie proszę kogoś sławnego o zdjęcie, bo zawsze myślę, że to super głupie. Jednak kiedy dzień przed meczem pod stadion zajechało Audi, a z niego wysiadł Zinedine Zidane – zrobiłem wyjątek i poprosiłem o zdjęcie, co nie było problemem. Jestem jego wielkim fanem - powiedział Belg, który aktualnie występuje w Gent.