Vamara Sanogo odchodzi z Legii Warszawa
18-12-2020 / 08:50
(akt. 18-12-2020 / 11:16)
Sanogo został ściągnięty z Sosnowca do Warszawy przez trenera Jacka Magierę. W styczniu 2017 roku piłkarz podpisał umowę z Legią Warszawa na 4,5 roku. Zawodnik miał rundę wiosenną spędzić w Sosnowcu, ale doszło do zmiany planów. Napastnik pomyślnie przeszedł testy medyczne, ale po analizie wyników badań uznano, że potrzebny jest profilaktyczny zabieg leczniczy stawu kolanowego. W kolejnych miesiącach przechodził rehabilitację. W sezonie 2017/18 zagrał przez 24 minuty w meczu o Superpuchar Polski oraz w dwóch meczach rezerw w III lidze – strzelił jednego gola oraz nie wykorzystał rzutu karnego. Pod koniec sierpnia został wypożyczony do Zagłębia Sosnowiec. Tam w 25 występach zdobył 5 bramek. Sezon 2018/19 również spędził w Sosnowcu – tym razem w 29 spotkaniach do siatki trafił 11 razy. Później wrócił na Łazienkowską, ale w pierwszym meczu eliminacji Ligi Europy z gibraltarskim Europa FC zerwał więzadło w kolanie. Znów się leczył, przeszedł żmudną rehabiltację, wrócił po prawie rocznej przerwie. I w pierwszym meczu zdobył bramkę w starciu z Arką Gdynia. Tydzień później miał miejsce mecz ze Śląskiem Wrocław. Po nim, podczas treningu wyrównawczego, Sanogo zerwał ścięgno Achillesa. W połowie listopada wrócił do treningów.
- Vamara Sanogo musi przejść okres rehabilitacji. Pracuje z trenerem indywidualnym. Przed nim dużo pracy. Patrząc na jego sylwetkę, to bardziej przypomina mnie niż piłkarza zawodowego. Już mu o tym powiedziałem. Oczywiście żartuję. Musi mocno popracować, bo ma olbrzymie zaległości - mówił pod koniec listopada trener Czesław Michniewicz.
Jak udało nam się dowiedzieć w czwartek doszło do spotkania zawodnika z władzami klubu i rozwiązano umowę z francuskim napastnikiem. W barwach Legii Sanogo zagrał w czterech meczach, zdobył jedną bramkę.
QUIZ Legia w 2020 roku
Komentarze (178)
Komentarze osób zarejestrowanych pojawiają się w tym artykule automatycznie. Komentarze osób niezalogowanych wyświetlą się po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zaloguj się, by móc oceniać komentarze.
Punkty
1063
Może nawet La Liga.
Najczęstsze info o nim, że jest nieobecny na zajęciach i przechodzi badania.
Czas najwyższy na pożegnanie.
Choc gdyby nie kontuzje to kto wie....Gdyby...
Ciekawe co z Kante?
... no jednak nie będzie.
Szkoda mi Vamary, zdrowie nie pozwoliło mu zostać zawodowym piłkarzem. Powodzenia w życiu, podobno to niegłupi chłopak, myślę więc, że sobie poradzi.
Dotychczasowa twórczość Mioduskiego wskazuje, na to, że na ostatnią chwile przyjdzie 5-6 zawodników, którzy do jako takiej formy dojdą późną jesienią.
A jeśli chodzi o Vesovicia, to co miał powiedzieć, że chce odejść? Antolic mówił nawet, że bardzo chce zostać i też niektórzy z podnieceniem cytowali jego słowa.
Marcelo, za prawie 4 mln euro, to bez znaczenia, jeśli piłkarz będzie się rozwijał i będzie w formie, to ta suma nie jest problemem dla zagranicznych klubów.Ani też jego wiek-myślicielu.
Zwolnił miejsce dla innego piłkarza. Niech mu się wiedzie.
Trzym się chłopie, obyś u nas już zakończył kontuzje.
Łamaga ma Nogę
Kolejny przykład. Trochę talentu i zero zdrowia.
Niestety za dużo u nas takich grajków.
Pzdr
Nareszcie.
Jeszcze dziś 3p. i można kontynuować sprzątanie.
Najwyższy czas przewietrzyć szatnię.
Kontuzje, których doznał, to nie było naderwanie paznokcia, tylko jedne z najgroźniejszych. Nie rokuje dobrze, i został pożegnany.
Nie wiem po co obrażać chłopaka i dramatyzować?
Zresztą tych kontuzji w 2020 r w Legii jest tyle co we wszystkich ekstraklasowych zespołach razem wziętych.
Bo dużo lepsi piłkarze przechodzili podobne problemy.
Zauważyłem, że miał kontuzje. I poparłem w mojej wypowiedzi, że powinien odejść.
Przecież masz to napisane.
To w tamtym czasie był rozsądny i przyszłościowy transfer młodego i zdolnego zawodnika, który wzorowo rozwijał się na wypożyczeniach. Od przewidywana podatności na kontuzje są lekarze podczas badań medycznych, widocznie w ich trakcie nie znaleźli nic takiego, co wskazywałoby na dalsze problemy. Do jego profesjonalizmu też nie można mieć zastrzeżeń, nigdy nie miał takich historii jak Remy, zresztą wystarczy spojrzeć na jego sylwetkę, to same mięśnie. Dobry, zdolny chłopak, któremu zdrowie nie pozwoliło zaistnieć w Legii.
Może to jest kwestia intensywności treningów?
Remy
Kante
Stolarski
Astiz
Rocha
Gvilla
Może Gvilla.
Takich piłkarzy, na których mało kto stawiał, a którzy ciężko pracowali i mieli pecha ostatecznie, bardziej mi szkoda, niż przereklamowanych leserów, jakich nie brakowało przy Ł3. Oczywiście wierzę, że Sanogo poczuje jeszcze przyjemność gry w piłkę, w innym klubie/klubach, ale Legia już nie może ryzykować, co zrozumiałe.
Myślę, że turysta, i hobby-player to za duże słowa. Gość grał na prawdę nieźle w Zagłębiu Sosnowiec, rozwinął się tam. Miał taki punkt wyjściowy jak Niezgoda po powrocie z Ruchu. Dostał szansę i złapał poważną kontuzję. Czy jest tak, że poczuł przysłowiowe "bóle w plecach", albo "strzykanie w kolanie"? Nie, doznał dwóch ciężkich kontuzji. Po pierwszej zrobił wiele, żeby wrócić, widać było, że jest głodny gry, a nie snuje się po boisku. Strzelił bramkę. Ale miał znowu dużego pecha, którego sobie nie wymyślił, tylko orzekli to lekarze.
Wiem, że nie powinniśmy już mieć na pensji piłkarza, który ciągle się leczy, bo to Legia, a nie centrum rehabilitacji.
Ale moim zdaniem gość zrobił co mógł, żeby zasłużyć na grę w Legii.
Sanogo przyszedł z 3 ligi angielskiej
Powodzenia Vamara. Dzięki za bramkę.
No cóż, powodzenia w innym klubie.
Ależ wtopiliśmy z tym cieniasem.