Vuković: Mam Legię w sercu
24.10.2009 09:02
Po tylu łatach spędzonych na Łazienkowskiej Serb musi uważać, żeby schodząc z murawy, nie pomylić szatni. - Zdążyłem się przyzwyczaić, ale pomyłki nie będzie, aż tak źle z moją inteligencją nie jest - śmieje się pomocnik Korony. - Choć wychodząc na tę murawę jako rywal Legii, będę czuł się dziwnie. Jestem jednak pewien, że nie będę miał problemów z motywacją, zrobię wszystko, żeby legionistom zaszkodzić. Będę zapieprzał jak zawsze, zresztą za taką postawę byłem w Warszawie szanowany.
Vuković był rzeczywiście ceniony przez kibiców Legii za charakter i ogromną waleczność. Z szacunkiem było jednak już różnie. Wielu fanów nazywało go Pinokiem po tym, jak w prasie pojawiły się informacje, że Serb negocjował z Wisłą (piłkarz zarzekał się, że w innym polskim klubie niż Legia nigdy nie zagra). - Ciekawe, jak fani mnie teraz przyjmą, pewnie tak jak na to zasłużyłem - komentuje "Vuko". - W koszulce Legii zawsze zasuwałem na całego, nie mam sobie nic do zarzucenia.
Zapowiada się ciekawy pojedynek w środku pola. - Vuković kontra 18-letni Ariel Borysiuk. Dwaj piłkarze bardzo się lubią, Serb pełnił rolę opiekuna i mentora młodziutkiego Polaka, który nazywa go... ojcem. - Ciekawe, jak sobie "synek" ze mną poradzi. Psychicznie się raczej nie spali, bo to charakterny chłopak. Ale łatwego życia mieć ze mną nie będzie - uśmiecha się "Vuko".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.