Vuković nie dla Legii, Legia nie dla Vukovicia?
29.05.2009 04:22
Były kapitan Legii, <b>Aleksandar Vuković</b> może być niedługo wolnym zawodnikiem, bo jego obecny klub Iraklis Saloniki chce rozwiązać obowiązujący do 2011 r. kontrakt. Jego powrót do Warszawy jest jednak mało prawdopodobny. Informacje o tym, że Serb z polskim paszportem może być zmuszony latem szukać nowego klubu, potwierdza grecki dziennikarz. - To nieoficjalna informacja, ale rzeczywiście w klubie planują rozmowę z Vukoviciem i jego menedżerem. Trudno jednak powiedzieć, czy dojdą do porozumienia. Sądzę, że jest duża szansa, że opuści klub już teraz - twierdzi <b>Ioannis Pagos</b> z gazety "Exedra".
- Nic nie wiem o tym, by chciano z Aleksandrem rozwiązać kontrakt. Choć w Grecji wszystko jest możliwe - twierdzi menedżer piłkarza Cezary Kucharski.
W Iraklisie ostatnio zmienił się trener. Makisa Katsavakisa, który sprowadził Serba, zastąpił Oleg Protasow. - Jest kilka powodów, dla których chcą zrezygnować z Vukovicia. W klubie nie są z niego zadowoleni. Piłkarzowi może nie odpowiadać styl gry zespołu. W ostatnim czasie Iraklis grał głównie dalekimi podaniami, często zagrywając piłkę z obrony prosto do napastników. Dla rozgrywających nie było dużo pracy. Poza tym miesiąc temu doszło na treningu do sprzeczki pomiędzy Vukoviciem a innym piłkarzem - twierdzi dziennikarz.
Legia w sobotę straciła szansę na zdobycie mistrzostwa Polski i jedyne tegoroczne trofeum to Superpuchar wywalczony latem zeszłego roku. Wśród przyczyn przegranego sezonu wymienia się m.in. brak w składzie piłkarzy z charakterem, którzy w trudnych momentach mogliby zmobilizować drużynę do walki. Za takiego piłkarza uchodził Vuković, ale w zeszłym roku klub nie potrafił dogadać się z nim w sprawie przedłużenia kontraktu i zimą umowę rozwiązano. "Walczakiem", który zastąpi Serba, miał być Tomasz Jarzębowski, ale przez większość rundy zmagał się z kontuzjami. Z kolei Piotr Rocki, też znany z waleczności, rzadko mieścił się w składzie.
Powrót Serba do Legii jest jednak według jego menedżera mało prawdopodobny. - Aleksandar ma kontrakt z Iraklisem do 2011 r. i chce go wypełnić - twierdzi Kucharski. Poza tym z Legią rozstał się w nieprzyjemnej atmosferze. Choć piłkarz ma polskie obywatelstwo i wiele razy podkreślał, że bardzo dobrze czuje się w Warszawie, to rozmowy w sprawie nowego kontraktu ciągnęły się miesiącami. Serb uznał, że klubowi nie zależy na przedłużeniu umowy i jesienią oddał opaskę kapitana. - Trudno mi sobie wyobrazić jego ewentualny powrót do Legii. Rozstał się z klubem z powodu pewnych osób, i to się nie zmieniło - wyjaśnia Kucharski.
Mirosław Trzeciak, odpowiedzialny w Legii za kupowanie i sprzedawanie piłkarzy, po przegranym mistrzostwie znalazł się w ogniu krytyki m.in. za pochopne pozbycie się Vukovicia. W przerwie letniej Legia nie ma zamiaru wydawać dużych pieniędzy na wzmocnienia, a szukać będzie raczej piłkarzy z własną kartą zawodniczą na ręku. Serb byłby w sam raz. Już raz wyjeżdżał z Legii do Grecji, a potem po pół roku do niej wrócił. Już jesienią stwierdził, że po raz trzeci na Łazienkowską raczej nie wróci. - To by było aż nadto. Nigdy nie mów nigdy, ale szanse są małe - powiedział wtedy "Gazecie".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.