Domyślne zdjęcie Legia.Net

Vuković opiekunem nastolatka

Mariusz Ostrowski

Źródło: Życie Warszawy

28.01.2008 08:31

(akt. 21.12.2018 08:22)

Był pierwszym transferem Legii, którego szczegóły dopinał <b>Mirosław Trzeciak.</b> W lipcu skończy 17 lat. Przed <b>Arielem Borysiukiem</b> roztacza się świetlana przyszłość. - To niesamowicie zdolny chłopak, ale nie chwalcie go zbytnio w gazetach - prosił dziennikarzy po piątkowym meczu z Austrią kierownik Legii <b>Ireneusz Zawadzki.</b> - Pamiętajmy, że przejście z juniorów do seniorów nie jest łatwe. Seniorzy grają inaczej, przede wszystkim zdecydowanie szybciej - dodawał trener <b>Jacek Magiera.</b>
Na razie wszyscy chuchają i dmuchają na Ariela tak, jak na innego utalentowanego piłkarza - Macieja Rybusa. O skrzydłowym z Łowicza rozpisywano się pod koniec ubiegłego roku, gdy zadebiutował w zespole Legii i strzelił bramkę w meczu z Górnikiem Zabrze. O pochodzącym z Białej Podlaskiej Borysiuku póki co niewiele wiadomo. - Pamiętam, jak kiedyś Legia przyjechała na obóz do Białej Podlaskiej. Całe moje miasto jej kibicuje. Ja też. Chodziłem na zajęcia legionistów i pod hotel, w którym mieszkali, by zrobić sobie z nimi zdjęcie - wspomina Borysiuk, pokazując fotografie, o których mówi. Minęły cztery lata i gra u boku swoich idoli. Co ciekawe, treningi w UKS Orlęta Biała Podlaska rozpoczął dopiero trzy lata temu. Na jego talencie poznał się skaut Legii Marek Jóźwiak. Zaproponował grę w Młodych Wilkach. - Niezbyt mi się ta propozycja spodobała. Przyzwyczaiłem się do swojego miasta, szkoły, kolegów. Ale gdy pan Jóźwiak zaproponował grę w zespole Młodej Ekstraklasy, nie mogłem już odmówić - przyznaje Borysiuk. Mimo młodego wieku uchodzi w zespole za twardziela i walczaka. Trudno się dziwić - jego opiekunem jest charyzmatyczny Aleksandar Vuković. 16-latek jest bardzo pracowity. Chciałby od razu dorównywać starszym kolegom. Z trudem hamuje go trener przygotowania fizycznego Ryszard Szul i odpowiedzialny za szkolenie młodzieży Magiera. - Ariel jest zbyt młody na dźwiganie ciężarów i inne mordercze zajęcia - uważa Magiera. - Ale ja chcę na dobre zadomowić się w kadrze pierwszego zespołu - odpowiada Ariel.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.