W czwartek legioniści odlatują

W środę legioniści mają dwa treningi, a w czwartek odlatują do Hiszpanii, gdzie pozostaną do 24 lutego. Początkowo planowano mecze z reprezentacją Chin, mistrzem Danii Herfoelge BK i polskim Groclinem. Ale ze spotkania z wielkopolanami szkoleniowiec Legii, Franciszek Smuda zrezygnował, pomimo to, że ci mają kwaterę oddaloną o kilkaset metrów od miejsca zamieszkania warszawskiej drużyny - również w ośrodku Chiclana de la Frontera. "Z Groclinem gramy w lidze, więc po co jeszcze mamy spotykać się z tym zespołem w Hiszpanii?" - odpowiedział pytaniem "Franz". W tej chwili wiadomo więc tylko, że w trakcie zgrupowania piłkarze Legii rozegrają cztery spotkania.
Na zgrupowanie nie poleci zmęczony cukrzycą Rafał Siadaczka, który we wtorek wraz z również dochodzącym do zdrowia Mariuszem Piekarskim trenował na stadionie przy Łazienkowskiej. W Hiszpanii nie będzie także testowanego na Cyprze lewego obrońcy z Brazylii. "Marcello to równorzędny konkurent dla kilku naszych zawodników. A takiego obcokrajowca nie ma sensu kupować. Musiałby prezentować się znacznie lepiej od legionistów" - oświadczył Smuda. "W czasie przygotowań do sezonu zdarzają się rozmaite momenty. Piłkarze czują się raz lepiej, raz gorzej, ale na tych, których mam, nie zamierzam narzekać. W decydującym momencie wybiorę jedenastu najlepszych. A mam z kogo wybierać."
Autor: Maciej Weber źródło: Gazeta Wyborcza