Domyślne zdjęcie Legia.Net

W Kielcach rozmawiano o bezpieczeństwie na stadionach

Źródło:

07.11.2002 16:16

(akt. 04.01.2019 13:03)

Na stadionach piłkarskich nie jest bezpiecznie i jest to ciemna strona futbolu. Już po raz drugi w Polsce zorganizowano ogólnokrajową konferencję "Bezpieczny Stadion". Gospodarzem spotkania były Kielce. Na kieleckiej konferencji, zorganizowanej przez Polski Związek Piłki Nożnej i Polską Konfederację Sportu, obecni byli przedstawiciele Rady Europy, kontrolujący stan bezpieczeństwa na imprezach sportowych. Polska jest pierwszym krajem z Europy Środkowo-Wschodniej, który gościł delegację ze Strasburga. Z czterodniową wizytą w Polsce przebywają: dyrektor generalny sportu w Radzie Europy George Walker, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Europy ds. bezpieczeństwa w sporcie John de Quidt oraz jego zastępcy Radim Bures i Will van Rhee. Podczas wystąpień poruszane były różne aspekty bezpieczeństwa na meczach piłkarskich. Jednak najczęściej pojawiała się kwestia braku odpowiednich stadionów w Polsce. Powszechnie wiadomo, że jest to bolączka ligi, klubów i PZPN. - Do przeprowadzenia widowiska sportowego, w naszym przypadku piłkarskiego, muszą być właściwe warunki. Może je zapewnić odpowiedni stadion, na którym kibice będą się dobrze czuli - mówił prezes PZPN Michał Listkiewiecz. - W wielu krajach już przekonano się, że od tego w dużej mierze zależy zachowanie ludzi na trybunach. Dlatego potrzebne są stadiony komfortowe, które będą miały dużo do zaoferowania kibicom. W podobnym duchu przemawiał John de Quidt. - Bardzo dużo zależy od tego, jak będą zbudowane stadiony - mówił przedstawiciel Rady Europy - Wiadomo przecież, jak dużo ludzi przychodzi na takie obiekty. Dlatego spełnione muszą być wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Ważną rolę odgrywają też miasta, które w większości przypadków są właścicielami stadionów. To władze miejskie powinny panować na tłumami kibiców na ulicach. Rzesze ludzi są przecież nieobliczalne. De Quidt przekazał swoje spostrzeżenia z innych krajów. - Bardzo często budowane są piękne stadiony, które nie spełniają wymogów bezpieczeństwa. Na takich obiektach trzeba mieć jeszcze profesjonalnych ludzi, gruntownie przeszkolonych w sztuce panowania nad dużymi grupami ludzi. Więcej konkretów podał Janusz Kaczmarek, szef prokuratury okręgowej w Gdańsku, reprezentujący podczas konferencji Ministerstwo Sprawiedliwości. - W mijającym roku prokuratura odnotowała 41 postępowań karnych, dotyczących przestępstw piłkarskich kibiców. W poprzednim roku było ich 52. Wobec 36 osób wystosowano akty oskarżenia - mówił. Kaczmarek podał rozwiązania, które mogłyby pomóc w uzdrowieniu sytuacji na stadionach. - Chcielibyśmy, aby za przedmioty niebezpieczne uznane były nie tylko nóż i pistolet, ale także inne rzeczy, zagrażające życiu lub zdrowiu ludzi. Do takich zaliczyć można np. wyrwane z ogrodzeń deski. To znacznie ułatwiłoby nam pracę - apelował szef gdańskie prokuratury. Kaczmarek zdradził także kilka projektów nowelizacji kodeksu karnego. Uwagę zwraca propozycja rządowa, dotycząca sprawy aktualnej w ostatnich latach, a mianowicie domniemanego handlu meczami. Proponowany przepis brzmi: - Kto, organizując profesjonalne zawody sportowe lub w nich uczestnicząc, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę w zamian za nieuczciwe zachowanie, mogąca mieć wpływ na wynik tych zawodów, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. - Do tej pory prokuratura zajmowała się taki sprawami, ale brak konkretnego przepisu prawnego o przekupstwie w sporcie zmuszał nas do różnych zawiłych kombinacji prawnych. Natomiast teraz mielibyśmy klarowny zapis, któremu ten proceder podlegałby - wyjaśnił PAP Kaczmarek. Głos zabrał także m.in. Tadeusz Grzybowski z Komendy Głównej Policji. Jego zdaniem obecny stan nie pozwala wyprowadzić policji ze stadionów, chociaż takie jest zamierzenie stróżów prawa. - Dużo dobrego wniosła ustawa o bezpieczeństwie na imprezach masowych, dzięki której opanowana został już część zagrożeń. Jednak poziom ekscesów jest ciągle za wysoki. Szczególnie dużo zagrożenia panuje obecnie na meczach trzecioligowych - podkreślił Grzybowski. Czwartek tradycyjnie jest dniem obrad Wydziału Dyscypliny PZPN. Związkowy "wymiar sprawiedliwości" podjął decyzje przy okazji kieleckiej konferencji. Za ekscesy kibiców podczas meczu ligowego Odry Wodzisław z Wisłą Kraków wodzisławski klub ukarany został grzywną w wysokości 1000 zł. Natomiast karą dla Wisły jest obowiązujący do końca rundy jesiennej zakaz uczestniczenia zorganizowanych grup kibiców tego klubu w meczach wyjazdowych.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.